PIELĘGNACJA TWARZY Z KREMAMI LILY LOLO


Cześć!
Witam Was po dłużej przerwie spowodowanej wieloma czynnikami- natłokiem pracy, świętami i niestety chorobą. Dzisiaj jednak udało mi się zmobilizować, żeby w paru słowach opowiedzieć Wam moją historię z kremami Lily Lolo. Czy pielęgnacja tej marki jest równie dobra jak ich kolorówka? Przekonajcie się sami!


Moja cera mimo iż nie jest w złej formie to jest dość kapryśna. Lubi się przesuszać, przebarwiać i czerwienić. Po zimie głównie stawiam jednak na nawilżenie. 

LILY LOLO HYDRATE DAY CREAM

OD PRODUCENTA: Pełen najwyższej jakości składników pochodzenia ekologicznego, wielozadaniowy krem na dzień Lily Lolo doskonale nawilża i jednocześnie chroni skórę. Odżywcze olejki, intensywnie działające antyoksydanty oraz komórki macierzyste mikołajka nadmorskiego wspierają odnowę cery, dzięki czemu jest ona promienna i jędrna. Krem jest odpowiedni dla wegan.


SKŁAD: AQUA (WATER), CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, SIMMONDSIA CHINENSIS (JOJOBA) SEED OIL, GLYCERIN, SORBITAN OLIVATE, CETEARYL OLIVATE, ARGANIA SPINOSA (ARGAN) KERNEL OIL, SQUALANE, BENZYL ALCOHOL, CETYL PALMITATE, SORBITAN PALMITATE, XANTHAN GUM, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE POWDER, SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE, TOCOPHEROL, ALLANTOIN, ERYNGIUM MARITIMUM CALLUS CULTURE FILTRATE, PELARGONIUM GRAVEOLENS (ROSE GERANIUM) FLOWER OIL, DEHYDROACETIC ACID, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, SODIUM HYALURONATE, CITRONELLOL, GERANIOL, LINALOOL, CITRAL, LIMONENE 

CENA/POJEMNOŚĆ: 120 ZŁ/ 50ML


MOJA OPINIA WRAŻENIA I SPOSTRZEŻENIA:

Krem na dzień Lily Lolo otrzymujemy w plastikowej buteleczce imitującej mrożone szkło z pompką. Całość jak zwykle prezentuje się niezwykle minimalistycznie i elegancko. W odróżnieniu od kolorówki, kosmetyki pielęgnacyjne znajdują się nie w czarnych, ale w błękitno-białych opakowaniach. Pompka nie zawodzi i działa bez zarzutu. Sam produkt jest dość gęsty i ma neutralny zapach- nie jest brzydki, ale też nie zakochałam się w nim. Jest mi zupełnie obojętny. Mimo treściwej konsystencji krem bez problemu rozprowadzimy na twarzy. Wchłania się dość szybko, nie pozostawia tłustego filmu. Świetnie współgra z makijażem i jak najbardziej nadaje się pod podkład. Po zużyciu całego opakowania zauważyłam znaczącą poprawę w nawilżeniu skóry. Moim głównym problemem były odstające skórki przy nosie, aktualnie nie ma po nich ani śladu! :) Ważna zaletą jest także wydajność kremu- starczył mi na ponad 5 miesięcy, co przyznam rzadko się zdarza. Produkt jest ważny rok od momentu otwarcia.



LILY LOLO HYDRATE NIGHT CREAM

OD PRODUCENTA: Nasycony najwyższej jakości składnikami pochodzenia ekologicznego, krem na noc Lily Lolo wspiera procesy regeneracyjne zapewniając tym samym optymalne nawilżenie skóry. Odżywcze olejki w połączeniu z komórkami macierzystymi mikołajka nadmorskiego wspierają produkcję komórek oraz sprawiają, że cera jest jędrna i promienna. To niezbędny element wieczornego rytuału pielęgnacyjnego.


SKŁAD: AQUA (WATER), SIMMONDSIA CHINENSIS (JOJOBA) SEED OIL, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, SORBITAN OLIVATE, GLYCERIN, CETEARYL OLIVATE, SQUALANE, ARGANIA SPINOSA (ARGAN) KERNEL OIL, CETYL PALMITATE, BENZYL ALCOHOL, SORBITAN PALMITATE, XANTHAN GUM, HYDROGENATED CASTOR OIL, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE POWDER, SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE, TOCOPHEROL, ALLANTOIN, ERYNGIUM MARITIMUM CALLUS CULTURE FILTRATE, PELARGONIUM GRAVEOLENS (ROSE GERANIUM) FLOWER OIL, LAVANDULA ANGUSTIFOLIA (LAVENDER) OIL, DEHYDROACETIC ACID, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, SODIUM HYALURONATE, LINALOOL, CITRONELLOL, GERANIOL, CITRAL, LIMONENE

CENA/POJEMNOŚĆ: 120ZŁ/ 50ML


MOJA OPINIA, WRAŻENIA I SPOSTRZEŻENIA:

Tym razem krem otrzymujemy, dla rozróżnienia od wersji dziennej, w słoiczku. Design i zapach są takie same jak w dzienniaku. Konsystencja jest bardziej gęsta i zbita, przez co krem również dłużej się wchłania. Wybaczam mu to jednak, bo wieczorem mnie nic nie goni i na twarzy może dłużej pobyć film. Rano po przebudzeniu na cerze była tłustawa warstewka, którą bez problemu usuwałam micelem. Zauważyłam, że po czasie skóra zrobiła się miękka i bardziej nawilżona. Tutaj brawa w stronę wydajności- skończył się trochę później niż wersja dzienna. Jeśli miałabym wskazać minus to brak szpatułki do nakładania kremu, jednak jest to mały niuans.


Jak widzicie kremy Lily Lolo sprawdziły się u mnie bardzo dobrze i mam nadzieję, że marka poszerzy swoją pielęgnacyjną ofertę o inne kosmetyki. 

Znacie pielęgnację Lily Lolo? Jakie kremy obecnie stosujecie?


Komentarze

  1. Fajne te kremy, może sama niedługo przetestuję :)
    Pozdrawiam c; /~Kinga
    Unpredictabble ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Po zuzyciu zapasów chcę się przesiąść na coś lepszej jakości i się zastanawiam własnie nad Lily Lolo, ale nie wiem czy mnie mąż z domu nie wygoni :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są bardzo wydajne, więc myślę, że jest szansa, że nie wygoni :P

      Usuń
  3. Kuszą mnie te kremy, ale do końca zapasów niedaleko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie sporo czekały na użycie :D Następnie w kolejce mam O2Skin :D

      Usuń
  4. Niestety ale ceny je skreślają ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. używałam tych kosmetyków w duecie , dla mnie są rewelacyjne, podobnie jak kolorówka lily lolo

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam żadnych kremów od Lily Lolo, ale wydają się naprawdę ciekawe - chyba ta wersja dzienna bardziej mnie zainteresowała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja polubiłam się z jedna i drugą- ciężko byłoby mi wybrać jedną :D

      Usuń
  7. Fajne te kremy, postaram się gdzies je znaleźć, ale w promocji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lily Lolo ma często promocje -10% bądź -15%, warto śledzić ich fanpage :)

      Usuń
  8. Miałam krem z aplikatorem, ale do mojej skóry nie bardzo się nadawał, oddałam go mamie ;)choć szkoda mi było bo tkai treściwy :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Z lily lolo mam jedynie kolorówkę, ale ich pielęgnacja również mnie kusi, więc pewnie prędzej czy później coś kupię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liczę, że rozszerzą swoją ofertę o nowe kosmetyki pielęgnacyjne :)

      Usuń
  10. Jak dla mnie za bardzo olejowe - moja cera nie przepada za "tłustymi" składami :)
    Za to idea marki jak najbardziej do mnie przemawia ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja skóra właśnie lubi takie ciężkie konsystencje, ale liczę, że LL stworzy coś bardziej żelowego :D

      Usuń
  11. Uwielbiam ich kosmetyki do makijażu, pielęgnacji jeszcze nie próbowałam. Troszkę za bardzo olejowy skład jak dla mnie, wolę jednak żelowe, lekkie konsystencje :) Ale może skuszę się na ten na noc, używałabym jako maseczka całonocna :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze nie używałam tych kosmetyków, ale wydają się godne zainteresowania.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każde odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz!
Jest to dla mnie niesamowita radość i motywacja do dalszego pisania :)
Staram się na bieżąco wchodzić na Wasze blogi i śledzić Waszą aktywność :)