Cześć kochane!
Witam Was dzisiaj poświątecznie :) Jak minęły Wam święta? Ja się cieszę, że już po, gdyż dopiero teraz mogę się zrelaksować- nadrobić braki w czytanych książkach, obejrzeć zaległe seriale :)
Przejdźmy teraz do bohatera dzisiejszego wpisu- czarnego mydła Nacomi, które stanie się już legendą w oczyszczaniu twarzy. Przez długi czas nie po drodze był mi zakup tego mydła, do końca nie wierzyłam także w jego działanie.Jednak zachwyty płynące z innych blogów na temat tego produktu w końcu mnie skusiły do zakupu. Czy jestem zadowolona?