CZY POMADKA LILY LOLO W ODCIENIU TEMPTATION ZOSTAŁA MOIM ULUBIEŃCEM?
Cześć!
Niestety w dalszym ciągu mało mnie tutaj... Brak czasu i pogoda robią swoje. Dlatego dzisiaj będzie bardzo luźny post- recenzja pomadki Lily Lolo w odcieniu Temptation. Jak wiecie uwielbiam różowe szminki- czy więc i ta zasiliła moje grono ulubieńców?
OD PRODUCENTA: Wyjątkowa, naturalna formuła kremowych szminek Lily Lolo gwarantuje głęboki kolor oraz fantastyczne nawilżenie. Każdy odcień daje piękny, naturalny połysk. Ponadto, dzięki zawartości witaminy E oraz ekstraktu z rozmarynu, pomadki Lily Lolo odpowiednio odżywią Twoje usta.
SKŁAD: RICINUS COMMUNIS SEED OIL, SIMMONDSIA CHINENSIS SEED OIL, CANDELILLA CERA, LANOLIN, ISOAMYL LAURATE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, CERA ALBA, COPERNICIA CERIFERA CERA, SILICA, MALTODEXTRIN, TOCOPHEROL, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, ASCORBYL PALMITATE, ROSMARINUS OFFICINALIS LEAF EXTRACT [+/- CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE), CI 77492 (IRON OXIDE), CI 77491 (IRON OXIDE), CI 75470 (CARMINE)]
GRAMATURA/CENA: 54,90 zł/4g
DOSTĘPNOŚĆ: www.costasy.pl
Warto wspomnieć, że pomadka zawiera odżywczą witaminę E (naturalny antyoksydant), organiczny olejek jojoba oraz woski. Szminka nie zawiera dodatku substancji zapachowych. Costasy zaleca aby produkt nakładać na nawilżone usta, w przeciwnym razie mogą pojawić się nierówności. Aplikację zaczynamy od łuku kupidyna (środek górnej wargi), następnie przechodzimy do dolnej wargi i rozcieramy pomadkę. Możemy nadmiar kosmetyku odbić na chusteczce, a dla zwiększenia trwałości nałożyć drugą warstwę.
MOJA OPINIA, WRAŻENIA I SPOSTRZEŻENIA:
Pomadka Lily Lolo zamknięta jest w klasycznym czarno-białym opakowaniu. Jest ono masywne i wydaje mi się (może to tylko złudne spostrzeżenie) dość ciężkie jak na pomadkę. Co zaliczam do plusów, bo po wielu upadkach szminka nie ma uszczerbków; nie otwiera się również "sama" w torebce. Przyznam, że opakowanie to gratka dla minimalistów. Ale dość o wyglądzie, bo w końcu nie szata zdobi szminkę :D Konsystencja pomadki jest baaaardzo kremowa, rozprowadza się na ustach niczym masełko. Kolor który wybrałam jest mało widoczny na ustach, podkreśla naturalny kolor czerwieni wargowej i ochładza go.Tak więc jak odcień będzie wyglądał u Was zależy od wyjściowego koloru ust. Z pewnością ta pomadka ma najlepszy skład z całej mojej kolekcji- już na początku składu czekają na nas drogocenne oleje. Brzmi jak ideał, prawda? Jednak nie do końca... Jestem przyzwyczajona do trwałych pomadek- nakładając kosmetyk na usta przed pracą, liczę, że wytrzyma do końca, czyli jakieś 9 godzin. Szminka Lily Lolo niestety do takich nie należy. Nie mówię, że to źle... Po prostu nie jest to produkt dla mnie, a dla osób które cenią subtelny i delikatny makijaż. Przyznam, że używałam jej podczas wakacyjnego wyjazdu- w tym czasie sprawdziła się rewelacyjnie- nawilżała usta, nosiło się ją bardzo komfortowo. Przy stosowaniu tej pomadki radzę używać konturówki, gdyż lubi ona wychodzić poza kontur ust.
Nie jest to pomadka dla mnie. Jak wspomniałam, znajdzie zapewne wiele zwolenniczek, które na co dzień preferują lżejsze (i nie koniecznie super trwałe) kolory na ustach. Szminki chętnie używam w dni wolne, gdzie trwałość makijażu nie jest priorytetem. Na uwagę zasługuje jednak wspaniałe opakowanie i skład produktu.
Znacie kosmetyki do ust marki Lily Lolo? Na co dzień preferujecie trwałe pomadki, czy nie jesteście rygorystyczne w tej kwestii?
Post powstał przy współpracy z marką Costasy. Nie wpłynęło to jednak na moją opinię na temat testowanego produktu.
Znam Lily Lolo mam ich pomadkę, ale w innym odcieniu. Nie pamiętam nazwy, ale coś z fuksji. Bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńKolorek musi być ciekawy ;D
Usuńtaki trolę w koral wpadający ten kolor, też takie lubię :)
OdpowiedzUsuńhttps://neoimiapolskiebrytyjczyki.blogspot.com/2017/09/cyrylkowy-sklepik-kocia-fundacja.html
W zależności od tego jak pada światło :D Taki kameleon :P
UsuńKolor ma śliczny, szkoda że ta trwałość jest słaba i wychodzi poza kontur ust, myślę że to kwestia tego że zawiera oleje :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, pewnie to jest powód :( Ale coś za coś... ;D
UsuńNie znam a kolor całkiem, całkiem :)
OdpowiedzUsuńKolor fajny,taki delikatny :)
UsuńKolor widzę lekko odbiega od tego na zdjęciu katalogowym :)
OdpowiedzUsuńTrochę tak :D Dużo zależy od tego jak pada światło :P
UsuńGdyby była w takim kolorze brudnego różu, to byłaby super, aczkolwiek taki delikatny koral też jest ładny ;)
OdpowiedzUsuńMasz racje, gdyby był prawdziwy brudny róż to byłoby super :D
Usuńszminka rzeczywiście nie jest trwała, mam dwa inne kolory ale jej zaletą jest pielęgnacja ust, dba o nie i nawilża. nie ma być mega trwała.
OdpowiedzUsuńTak masz rację :) Ja jednak wolę trwalsze produkty :)
UsuńZ gamy LL znam tylko podkład mineralny,pomadek nie miałam okazji testować.Twój kolor jest śliczny idealny na lato!
OdpowiedzUsuńPodkład również testowałam, jak dla mnie jest świetny <3
UsuńMam ten odcień. Na moich ustach dość mocno się odznacza, co akurat bardzo mi odpowiada. Konsystencja też jest świetna. Niestety trwałość nie powala.
OdpowiedzUsuńGdyby trwałość była lepsza to byłaby bajka ;D
Usuńbardzo ładny kolorek
OdpowiedzUsuńKolorek ma ładny, wiec szkoda, że z trwałością jest już gorzej. Raczej się na nią nie skuszę, ale ciekawią mnie inne produkty Lily Lolo :)
OdpowiedzUsuńInne produkty bardzo polecam- podkład, puder, bronzer, rozświetlacz- świetne! :)
UsuńMam tę szminkę od kilku miesięcy i ja akurat na trwałość nie narzekam, bo stosuję ją głównie zimą, kiedy moje usta wymagają aplikacji bardziej nawilżających formuł. Lubię ją za jej kolor - gustuję w chłodnych różach :P
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę coś trwalszego, co przetrzyma jedzenie :D
UsuńNie przepadam za kremowymi szminkami bo zawszę się boje że rozmarzą mi się na pół twarzy. Używam ich tylko wtedy kiedy wiem że nic nie będę jadła i moje włosy są związane ;).
OdpowiedzUsuńTo w sumie tak jak ja :D
Usuńnie miałam jeszcze nic z Lily Lolo i myślę, że ta pomadka nie będzie raczej pierwszym produktem po który sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńNa początek polecam produkty do twarzy- podkład, puder, bronzer bądź rozświetlacz <3
UsuńMam tę pomadkę w odcieniu Nude Allure i mimo, że nie jest najtrwalsza to jednak lubię po nią sięgać, ze względu na nawilżające właściwości :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, usta pielęgnuje świetnie :)
UsuńKolor to nie moja bajka, skład już tak jednak też zależy mi na trwałości i chyba się z Lily Lolo pod tym względem nie polubię :(
OdpowiedzUsuńWłaśnie... skład super, ale dla mnie za mała trwałość :(
Usuńkolor ładny ;) Podoba mi się :D
OdpowiedzUsuńBardzo delikatny :)
Usuńzdecydowanie nie jest to "mój" kolor ;/
OdpowiedzUsuńA jakie kolory lubisz? :)
UsuńJa również lubię takie kolory :) Ten mi się podoba bardzo :)
OdpowiedzUsuńPasuje do wsystkiego :)
UsuńNo no, ale kolorek! Cudny, bardzo delikatny :) Lubię takie :)
OdpowiedzUsuńWow, wygląda perfekcyjnie. Słyszałam że lili lolo ma ogólnie świetne jakościowo produkty. Na pewno skomponuje się z rzeczami które uwielbiam.
OdpowiedzUsuńCiekawy kolor :) Markę znam, ale nie trafiłam jeszcze na konkretnie ten produkt. Będzie trzeba to zmienić! :)
OdpowiedzUsuń