MORSKIE ORZEŹWIENIE Z NOWĄ LINIĄ OD LE PETIT MARSEILLAIS
Cześć dziewczyny!
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją paczki ambasadorskiej, którą dostałam przed świętami od Le Petit Marseillais. Paczka którą otrzymałam zawierała dwa produkty z nowej, morskiej linii: odżywiającego balsamu do skóry bardzo suchej oraz pielęgnujący i nawilżający krem do mycia. Z poprzedniej paczki ambasadorskiej byłam bardzo zadowolona, czy z obecnej edycji również? Zapraszam do dalszej części wpisu.
Jak poczuć się jak na wakacjach, kiedy za oknem śnieg i mróz? Le Petit Marseillais zna genialny sposób! Rytuał morskiej pielęgnacji z rodem z Morza Śródziemnego wspaniale oczyszcza i odpręża ciało i duszę. Rejony Morza Śródziemnego to skarbnica dobroczynnych i bogatych składników, między innymi takimi jak: algi, minerały morskie, oligoelementy, biała glinka. W skład całej linii wchodzą cztery produkty: pielęgnujący żel do mycia, nawilżające mleczko do ciała, pielęgnujący krem do mycia, odżywczy balsam do ciała. Dzisiaj przedstawię Wam dwa ostatnie produkty.
PIELĘGNUJĄCY KREM DO MYCIA
NAWILŻANIE
ALGI MORSKIE & BIAŁA GLINKA
OD PRODUCENTA: Le Petit Marseillais zaprasza na zmysłowy rytuał morskiej pielęgnacji., gdzie odkryć można dobroczynne działanie składników pochodzenia naturalnego zamkniętych w Pielęgnującym Kremie do mycia Le Petit Marseillais! Algi Morskie są prawdziwym skarbem z głębi Morza Śródziemnego, który od zawsze jest wykorzystywany w zabiegach pielęgnujących.
Zawarta w Kremie do mycia Biała Glinka pochodzi z Francji. Jest podstawowym składnikiem wielu kosmetyków pielęgnujących. Kremowa konsystencja kosmetyku do mycia sprawia, że skóra po prysznicu pozostaje miękka, nawilżona i otulona świeżością bryzy morskiej.
SKŁADNIKI AKTYWNE:
- algi morskie - zawierają oczyszczające mikroelementy, działają regenerująco na naskórek
- biała glinka (glinka porcelanowa) - łagodzi, wzmacnia, odżywia i oczyszcza
CENA/POJEMNOŚĆ: około 10 zł za 250 ml
ODŻYWIANIE
ALGI MORSKIE & OLIGOELEMENTY
OD PRODUCENTA: Le Petit Marseillais zaprasza na zmysłowy rytuał morskiej pielęgnacji, gdzie odkryć można dobroczynne działanie składników pochodzenia naturalnego zamkniętych w Odżywczym Balsamie do ciała Le Petit Marseillais do bardzo suchej skóry. Algi Morskie są prawdziwym skarbem z głębi Morza Śródziemnego, który od zawsze jest wykorzystywany w zabiegach pielęgnacyjnych. Oligoelelenty są dobroczynną kombinacją składników aktywnych z dna morza, soli mineralnych i magnezu. Bogata konsystencja balsamu szybko wchłania się w skórę, nie pozostawiając tłustej warstwy. Skóra pozostaje intensywnie nawilżona, odżywiona i otulona świeżością bryzy morskiej aż do 24h.
SKŁADNIKI AKTYWNE:
- algi
morskie - zawierają oczyszczające mikroelementy, działają regenerująco na naskórek
- oligoelementy - regenerują skórę, łagodzą podrażnienia, odżywiają
CENA/POJEMNOŚĆ: około 10 zł za 250 ml
MOJA OPINIA, WRAŻENIA I SPOSTRZEŻENIA:
Zestaw oprócz koloru nie różni się opakowaniem od innych linii. Tutaj jednak producent podążył w kierunku morskim, którego do tej pory brakowało w ofercie. Zapach kosmetyków jest świeży, orzeźwiający, z lekką męską nutą. Mimo, że jestem fanką mocnych i ciężkich zapachów to ta wersja zapachowa przypadła mi do gustu. Seria fajnie odświeża i dodaje energii. Bardzo lubię produkty myjące w formie kremu. Krem od LPM nie powoduje ściągnięcia skóry oraz zostawia delikatny, kremowy film przez który ciało wydaje się bardziej miękkie i nawilżone. Gęsta konsystencja sprzyja także wydajności produktu, którego trzeba naprawdę mało, aby umyć całe ciało. Zapach utrzymuje się na ciele po użyciu. Aby zintensyfikować działanie nawilżające i zapachowe z pomocą idzie nam balsam do ciała, który za zadanie ma odżywić nawet bardzo suchą skórę. Jestem posiadaczką takiej skóry i balsam spełnił moje oczekiwania. Pachnie bardziej intensywnie od kremu, ma dość gęstą formułę. Szybko się wchłania, więc od razu możemy włożyć na siebie ubranie.
PODSUMOWANIE:
+ konsystencja i treściwość obu kosmetyków
+ dostępność (drogerie stacjonarne np. Rossmann)
+ wydajność
+ cena
+ świeży, energetyzujący zapach
+ poręczne opakowania
+/- skład
+ konsystencja i treściwość obu kosmetyków
+ dostępność (drogerie stacjonarne np. Rossmann)
+ wydajność
+ cena
+ świeży, energetyzujący zapach
+ poręczne opakowania
+/- skład
Morska seria Le Petit Marseillais przypadła mi do gustu szczególnie dzięki orzeźwieniu które niesie jej zapach. Na uwagę zasługuje także nawilżenie, jakie pozostawiają oba produkty po użyciu. Bardzo lubię testować żele, kremy i wszelakie mazidła do ciała, więc pewnie nieprędko wrócę do tego zestawienia, ale będę je miała na uwadze szczególnie latem.
Mnie bardzo podobała się paczka. Myślałam że balsam będzie gorszy, a świetnie się sprawdził 😊
OdpowiedzUsuńZgadzam się, myślałam że balsam będzie średniakiem a okazał się całkiem dobry 😀
UsuńTa wersja LPM do pielęgnacji bardzo mi odpowiada, mimo tego, że balsam okazał się trochę za słaby, jednak to i tak duet zdobył moje serducho.
OdpowiedzUsuńBalsam na zimę może rzeczywiście być zbyt słaby ale na lato będzie jak znalazł :D
UsuńSzata graficzna jest piękna. Na krem do mycia mogłabym się skusić, na balsam nie. U kogo innego na zdjęciach widziałam, że zawiera parafinę...
OdpowiedzUsuńTak, balsam niestety ma w składzie parafinę :(
UsuńWidzę tę serię już kolejny raz w int, ale sama jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńTeraz jest jej wysyp :D
Usuńu mnie najlepiej spisuje się krem, zapachy tej linii są obłędne :-)
OdpowiedzUsuńU mnie też bardziej sprawdził się krem :)
Usuńwszystkie blogerki testują ostatnio tą linie
OdpowiedzUsuńMusze po patrzeć w sklepie za nią i osobiście przetestować ;D
Rzeczywiście ciągle spotykam na blogach recenzję tego duetu :) Myślę, że warto spróbować ;)
UsuńOstatnio czytałam że właśnie słabo nawilża :( ale to oczywiście zależy od naszej skóry ;) Chętnie bym po te kosmetyki sięgnęła latem , bo wtedy moja skóra nie prosi aż o takie nawilżenie mega ;)
OdpowiedzUsuńBuziak
To fakt, zdecydowanie lepszy będzie na lato :) Teraz głównie preferuje masła :)
UsuńJa się bardzo polubiłam z tą serią ; )
OdpowiedzUsuńMiałam obawy co do zapachu ale okazał się bardzo fajny :)
UsuńUwielbiam ich zapach.
OdpowiedzUsuńDość niespotykany :)
UsuńSuper, zapachy mają genialne więc czuję , że ten też by mi podpasował :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ♥ Buziaki!
Na pewno warto spróbować jakiś kosmetyk z tej linii :)
Usuńmuszę koniecznie sprawdzić zapach tej serii ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak Ci się spodoba :)
UsuńOpakowanie wygląda cudnie i aż krzyczy "Lato", słyszałam że te kremy do mycia się zdecydowanie lepiej sprawdzają niż żele mam nadzieję że kiedyś je przetestuję sama :D.
OdpowiedzUsuńMi kremy LPM bardzo przypadły do gustu bo mają taką gęstą konsystencję ❤
UsuńPiękne zdjęcia! Muszę wypróbować, bo jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZdecydowanie ładny zpaach, butla równiez wydaje się byc wygodna. Teraz tylkokwestia sprawdzenia nawilżenia ;)
OdpowiedzUsuńBardziej zadowolona jestem z kremu :) Balsam może być niewystarczający na zimę, ale na lato jak znalazł :D
UsuńTeż lubię testować tego typu kosmetyki do ciała i z tego względu zupełnie nie jestem im wierna. Nawet jeśli jakiś żel mi odpowiada to rzadko kiedy do niego wracam, bo wolę spróbować czegoś innego ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że masz dokładnie tam samo jak ja :D
UsuńMoje kolory:) Ale samych kosmetyków nie miałam:)
OdpowiedzUsuńZnowu moje kolory to nie są :P ale muszę przyznać, że bardzo przyciągają oko :)
Usuńjakoś marka mi sie ze średniaczkami kojarzy
OdpowiedzUsuńJa jestem zadowolona z kosmetyków LPM, ale wielkiego szału nie ma :)
UsuńJa nie brałam udziału w tej edycji testów, jakoś przegapiłam zgłoszenia i teraz jak widzę te wszystkie Wasze recenzje - to żałuję, bo u większości się sprawdzają :) No i w ogóle akcje LPM dla Ambasadorek są bardzo fajne.
OdpowiedzUsuńW tej edycji nie było zapisów, tylko wybierali wśród aktywnych ambasadorek :) Ale na pewno na kolejną edycję się załapiesz :)
UsuńKiedyś używałam żeli i olejków pod prysznic od LPM, ale jakoś mnie nie zachwyciły - olejek był znośny, natomiast żel mocno wysuszał mi skórę. Balsamów nigdy nie miałam, ale moja skóra potrzebuje treściwszych konsystencji, szczególnie zimą. Może latem sięgnę po tę serię, z ciekawości - lubię takie zapachy :D
OdpowiedzUsuńMasz rację, balsam na zimę może być zbyt lekki. Ja olejków nie miałam jeszcze :P
UsuńDużo dobrego słyszałam o kosmetykach tej marki jednak osobiście nie miałam jeszcze z nią styczności :)
OdpowiedzUsuńWarto je chociaż powąchać; D
Usuńja jestem zadowolona z tej serii :)
OdpowiedzUsuńFajna jest :)
Usuńnigdy nie przepadałam za takimi zapachami,ale przyznam że opakwoanie mnie kusi
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za taką kategorią zapachową, ale ta seria miło mnie zaskoczyła :)
UsuńNie znam i nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/01/khaki-army-green-sweater.html
A czemu nie dla Ciebie? :)
UsuńNajbardziej ciekawi mnie zapach ale czekam aż na naszym rynku będzie dostępna ich pięlegnacja włosów ;)
OdpowiedzUsuńOoo tak pielęgnacja włosów by se przydała ❤
UsuńChętnie wypróbuje :D jestem ciekawa jak pachnie, bo jestem wielką fanką dove o zapachu pistacji
OdpowiedzUsuńJa dove również uwielbiam ❤
UsuńOjej, aż mi się lata zachciało przez Twoje zdjęcia :) Kosmetyków z tej linii nie miałam, więc za bardzo się nie wypowiem :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńSzybko zleci do lata kochana :*
UsuńPiękne opakowania;)
OdpowiedzUsuńPrzyciągające oko :)
UsuńPrzepiękne zdjęcia. Bardzo lubię produkty tej marki ;) Świetnie pachną
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - http://izabiela.pl/
Dziękuję ślicznie ❤
UsuńDuet fajny :) jestem ciekawa zapachu. W sumie nie wiem czemu ale jakoś mało kiedy kupuję ich produkty :)
OdpowiedzUsuńMusisz to zmienić ;*
UsuńNo właśnie, za oknem mróz i śnieg a LPM wprowadza na rynek linię bardziej letnią niż zimową - fajny zabieg :) Lubię żele pod prysznic LPM, najbardziej wersję z nektarynką. Myślę, że zapachowo te produkty również zyskają moją przychylność :)
OdpowiedzUsuńWersji z nektarynką jeszcze nie miałam :( ciekawe czy w lecie pojawi się zimowa seria :D
UsuńUwielbiam kosmetyki LPM, więc z przyjemnością wypróbuję tą serię. Jestem zachwycona jej gamą kolorystyczną, wyglądają przepięknie!
OdpowiedzUsuńWyróżniają się na półce sklepowej :)
UsuńŻel pod prysznic na pewno kupię jak spotkam :)
OdpowiedzUsuńW Rossmannie na pewno są :)
UsuńSłyszałam o tej marce, ale nie miałam jeszcze żadnych ich kosmetyków xD Aż głupio się przyznawać bo z tego co wiem, jest bardzo popularna :P Mimo wszystko, przetestowałabym je bo takie morskie klimaty kojarzą mi się z wakacjami :))
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
O tak, są dość popularne :D ja np nigdy nie miałam niczego z Sylveco i Vianka - a takie popularne firmy :D
UsuńTą serię widzę wszędzie więc pewnie się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście teraz jest wysyp tej serii na blogach :)
UsuńOj, ja się trzymam od ich produktów z daleka, bardzo wysuszyły mi skórę :(
OdpowiedzUsuńNiedobrze :(
UsuńPiękne zdjęcia ♥ Zainteresował mnie ten krem do mycia- na zdjęciu widać, że ma bardzo fajną konsystencję i z tego co pizesz- ciekawy zapach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;) krem jest gęsty przez co wydajny i nawilżający :)
UsuńBardzo ciekawa jest ta seria, kuszą mnie morskie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj Dorotko, skoro lubisz morskie kosmetyki to powinna Ci spasować ta seria :)
UsuńBardzo lubię LPM :) mam teraz wersję malinia z peonią i tworzay całkiem ciekawy zapach ;) musze wypróbować ten pielęgnujący płyn do mycia, zapowiada się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńRównież miałam ten zapach i bardzo się z nim polubiłam :)
UsuńPrzez Ciebie jeszcze bardziej chce mi się lata!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak produkty sprawdziłyby się u mnie ;)
Mi się też bardzo chce! :)
UsuńNie miałam jeszcze produktów tej marki, ale ta wersja mogłaby mi przypaść do gustu. Może kiedyś, jak zużyję zapasy, to się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa jestem z tej wersji zadowolona, szczególnie z produktu do mycia :)
Usuń