RÓŻANA CERA Z ROZŚWIETLACZEM ROSE ILLUMINATOR OD LILY LOLO
Cześć!
Jeśli jesteście w miarę na bieżąco z moim blogiem to wiecie, że nie używam różu do policzków, ale za to bardzo lubię kolor różowy. Róż do policzków pozwala uzyskać delikatny rumieniec, ożywia twarz i nadaje jej zdrowego kolorytu. Dlaczego więc nie lubię tego produktu? Mam cerę naczynkową i naturalne rumieńce niestety mam w gratisie. Jednak kiedy od Natalii z bloga www.elfnaczi.pl dowiedziałam się o rozświetlaczu o wdzięcznej nazwie Rose, to wiedziałam, że muszę go spróbować! Czy rozświetlacz o różowej poświacie może się sprawdzić? Zapraszam na wpis.
OD PRODUCENTA: Rosé Illuminator został stworzony aby makijaż zyskał świetliste i lekko chłodne wykończenie. Formuła rozświetlacza wzbogacona została olejkami arganowym i z pestek granatu. Dzięki temu skóra momentalnie zyskuje naturalną świeżość i rozświetlenie. Rosé Illuminator jest odpowiedni do wszystkich typów karnacji. Ponadto jego eleganckie opakowanie z lusterkiem sprawia, że to kosmetyk idealny do podręcznej kosmetyczki.
Dlaczego wybrać akurat ten rozświetlacz?
- olejek arganowy zapewnia właściwości przeciwstarzeniowe
- antyoksydanty i naturalna ochrona przeciwbakteryjna
- długotrwały efekt
- nawilżający dzięki olejkowi jojoba
- odpowiedni do podręcznej kosmetyczki
- bez sztucznych substancji zapachowych i talku
- odpowiedni dla wegan
SKŁAD: MICA, OCTYLDODECANOL, ARGANIA SPINOSA (ARGAN) KERNEL OIL, PUNICA GRANATUM (POMEGRANATE) SEED OIL, CANDELILLA CERA, TOCOPHEROL, RICINUS COMMUNIS (CASTOR) SEED OIL, POLYGLYCERYL-2 ISOSTEARATE/DIMER DILINOLEATE COPOLYMER, GLYCERYL CAPRYLATE, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, SODIUM HYALURONATE, SODIUM HYALURONATE, ERYNGIUM MARITIMUM CALLUS CULTURE FILTRATE, [+/-CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE), CI 77491 (IRON OXIDE), CI 77007 (ULTRAMARINES), CI 77742 (MANGANESE VIOLET)]
POJEMNOŚĆ: 9gram
CENA: 90,90 zł
DOSTĘPNOŚĆ: www.costasy.pl
MOJA OPINIA, WRAŻENIA I SPOSTRZEŻENIA:
Rozświetlacze to jedne z moich ulubionych kosmetyków kolorowych. Używam ich obowiązkowo do każdego makijażu. Stawiam na mocny i widoczny glow dający piękna taflę. Co mogę napisać o rozświetlaczu Rose? Pierwsze co rzuca się w oczy to eleganckie i minimalistyczne opakowanie, do którego przyzwyczaiła nas marka Lily Lolo. Produkt zawiera także wbudowane lusterko, więc możemy skorzystać z niego w awaryjnej sytuacji nie mając w pobliżu dużego lustra. Sam kosmetyk ma formę prasowaną, ale jest także bardzo kremowy. Dobrze nabiera się na pędzel i wystarczy parę muśnięć aby ożywić twarz i dekolt. Trzeba uważać, żeby nie przesadzić z ilością. Na poniższym zdjęciu prezentuję jedną warstwę rozświetlacza...a jak wiemy, zdjęcia lubią zjadać kolory. Odcień produktu jest chłodny, ale moim zdaniem spisze się dobrze zarówno na ciepłych jak i ziemnych karnacjach. Nie wpada on w "świnkowy" róż, daje poświatę szampana z lekkim, rozbielonym różem. Mimo, iż używam go niedługo wiem, że ma sporą wydajność- tak jak wszystkie prasowańce Lily Lolo.
Po raz kolejny nie zawiodłam się na produkcie Lily Lolo. Rose używam nałogowo, nawet My Secret i Mary Lou poszły na chwilę w kąt :) Jeśli szukacie chłodnego rozświetlacza to coś dla Was. Wydaje mi się, że pięknie komponuje się z bladą cerą.
Lubicie rozświetlacze? Macie swojego ulubieńca?
Ja mam Champagne:)
OdpowiedzUsuńTeż mnie kusi i pewnie też go przetestuję :)
UsuńUwielbiam rozświetlacze! Dobrze dobrane i użyte potrafią zdziałać cuda! :) Jak dla mnie fantastycznie sprawdza się ten z Wibo - Diamond Illuminator. Nie dość, że kosztuje grosze to jest niezłej jakości ;) PS. Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńO tym z Wibo słyszałam sporo dobrego! :) Dziękuję :*
Usuńwow, śliczny kolor, nie ma dużej ilości brokatowych drobinek za co plus. Bardzo fajny.
OdpowiedzUsuńDokładnie, najgorsze są te rozświetlacze, które wyglądają jak brokat :(
UsuńŚlicznie wygląda! Dawno nie miałam nic z Lily Lolo
OdpowiedzUsuńJa ich kosmetyków używam cały czas! :D
UsuńA powiedz mi on jest chociaż trochę podobny właśnie do Mary Lou? Bo jakbym nie przeczytała tytułu, to bym pomyślała, że to on:)
OdpowiedzUsuńJest bardziej ziemny od Mary, ale taflę daje podobną :)
Usuńjaki on subtelny i delikatny. W sam raz do bladego lica jak twoje Kinga
OdpowiedzUsuńDokładnie! :)
Usuńbardzo lubię kosmetyki lily lolo
OdpowiedzUsuńJa również! :)
UsuńMuszę się przekonać do rozświetlaczy:/
OdpowiedzUsuńKiedyś ich nie używałam, ale teraz to mój must have :)
UsuńTeż bym go chętnie przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńNie dziwie się :D
Usuńpiękny <3
OdpowiedzUsuńZgadzam się <3
UsuńOj to ja mam chyba taki rozświetlacz który by Ci w oko wpadł :P. Może nawet i dwa takie ha ha ha.
OdpowiedzUsuńJaki jaki? :D
UsuńJa chcę,ja! lubię własnie chłodne rozświetlacze,w ciepłych czuję się źle :) Muszę się nim zainteresować :)
OdpowiedzUsuńOoo to koniecznie go sprawdź ;)
UsuńBardzo ładny subtelny efekt! muszę go zapisać żeby lepiej się mu przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńWarto się z nim poznać :)
UsuńTen rozświetlacz ma piękny kolor! LL od dawna mnie kusi! Btw, nie potrafię się oprzeć rozświetlaczom ;D Mam ich całkiem sporo w swoich zbiorach. Używam go przy każdym makijażu, choćby odrobinę, ale musi być :D
OdpowiedzUsuńJa mam dokładnie tak samo! Każdy rozświetlacz chcę mieć :D
UsuńUwielbiam rozświetlacze :) ten wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, jest bajeczny :)
UsuńJa mam swój rozświetlaczowy hit jest nim Princes dream z My secret :)
OdpowiedzUsuńTeż go bardzo bardzo lubię :)
UsuńJa akurat nie lubie nic co jest związane z różami :(
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/10/my-rosegalcom.html
ooo dlaczego? :(
UsuńWygląda ciekawie, chętnie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWarto się nim zaciekawić :)
UsuńCiekawy ma odcień :D
OdpowiedzUsuńInny niż wszystkie :D
UsuńŁadnie wygląda. Też lubię rozświetlacze, chociaż ostatnio jakoś przestałam ich używać z braku czasu :)
OdpowiedzUsuńTo u mnie rozświetlacz musi być! :)
UsuńNie bardzo głoszonych produkty z pielęgnacji i kilka z kolorówka natomiast rozświetla zen to jest produkt który najrzadziej sięgam.
OdpowiedzUsuńBoże jakie byki :D mnie bardzo kuszą ich produkty do pielęgnacji* (testuję pisanie komentarzy przez gadanie do telefonu)
UsuńHaha :D No widzisz :P tak to jest z telefonami :)
UsuńCoś czuję, że bym się z nim polubiła :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością! :)
UsuńPrzepiękne zdjęcia:) Kosmetyku takiego niestety nigdy nie miałam :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana! :) Warto spróbować takiego cuda!
UsuńNie miałam jeszcze niestety żadnego produktu tej marki, choć jestem nią coraz bardziej zaintrygowana...
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz coś sprawdzić od Lily Lolo :) Ja jestem zachwycona większością ich kosmetyków :)
UsuńJa mam ten drugi - Champagne i też go bardzo lubię 😊😊😊
OdpowiedzUsuńSzampan też mnie bardzo ciekawi i kusi! :)
UsuńJest piękny! :)
OdpowiedzUsuńczuję się skuszona;)
OdpowiedzUsuń