GLY SKIN CARE KREM DO TWARZY Z KWASEM GLIKOLOWYM 10%


Cześć dziewczyny!
Macie czasami coś takiego, że Wasza cera wygląda idealnie, makijaż leży świetnie, ale... przyglądamy się bliżej i w okolicy nosa widać suche, odstające skórki, które psują nam humor, bo już nie jest tak perfekcyjnie jak zakładałyśmy. Chyba każda z nas to zna... Po sumiennych i systematycznych testach przychodzę dzisiaj do Was z recenzją kremu na noc z kwasem glikolowym marki GlySkinCare, który ma za zadanie pomóc nam w osiągnięciu gładkiej i promiennej cery. Ciekawe?



GLY SKIN CARE KREM PILINGUJĄCY
KWAS GLIKOLOWY 10%
NA NOC
_____________________________

OD PRODUCENTA: Delikatnie złuszczający krem do twarzy na noc z kwasem glikolowym 10%. Spłyca zmarszczki, nawilża oraz rozjaśnia przebarwienia skóry.

Dla kogo: cera sucha i dojrzała

Korzyści niosące stosowanie kremu:
  • Spowolnienie procesów starzenia skóry
  • Złuszczanie martwego naskórka
  • Stymulacja odnowy komórkowej
  • Rozjaśnianie przebarwień
  • Wygładzenie naskórka
  • Drobne zmarszczki ulegają spłyceniu
OPAKOWANIE: 30 ml, kosmetyk zamknięty jest w tubce

CENA: 50 zł, dostępny m.in. w sklepie diagnosis (klik)

pH: 2,2 
_______________________________________________

SKŁAD:
_______

Purified Water, Mineral Oil, Petrolatum, Glycolic Acid, Cetearyl Alcohol, Propylene Glycol, Sodium Lauryl Sulfate, Isopropyl Palmitate, Citrus Medica Limonum (Lemon) Fruit Extract, Imidazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben.

SPOSÓB UŻYCIA: 
_______________

Umyj twarz Gentle Cleanser, a następnie rozprowadź warstwę kremu z kwasem glikolowym na twarz delikatnie wcierając. Przy pierwszym zastosowaniu pozostaw krem na skórze przez dwie godziny, a następnie umyj twarz Gentle Cleanser. Jeśli w ciągu 24 godzin nie pojawią się podrażnienia, stosuj krem na całą noc.


MOJA OPINIA, WRAŻENIA I SPOSTRZEŻENIA:
_____________________________________

Kwas glikolowy jest naszym sprzymierzeńcem w dążeniu do idealnej cery. Dlaczego? Ponieważ w zależności od stężenia daje on różne efekty. W niskich stężeniach działa złuszczająco i poprawia nawilżenie skóry. Dzięki czemu cera jest bardziej elastyczna i wygładzona. Kwas glikolowy w średnim stężeniu oprócz powyższych dobrodziejstw oczyszcza i reguluje wydzielanie sebum co sprzyja leczeniu trądziku. W najwyższym stężeniu spowalnia proces starzenia się skóry. Efektem jest poprawa gęstości skóry, jej nawilżenia. Kwas zatrzymuje także powstawanie przebarwień. Brzmi genialnie, prawda? Po aplikacji kremu możemy poczuć pieczenie, jest to całkowicie normalna reakcja skóry. Mrowienie po chwili minie. Pamiętajmy aby nie aplikować kremu na podrażnioną skórę, podczas alergii skórnych, opryszczki, karmienia piersią,  doustnej terapii pochodną witaminy A.
Produkt zamknięty jest w białej tubce z fioletowymi napisami i srebrną zakrętką. Dodatkowo krem otrzymujemy w fioletowym kartoniku - przyznam, że szata graficzna bardzo mi się podoba, mimo, że za fioletem nie przepadam. Krem jest bezzapachowy - jest to plus dla uczuleniowców i minus dla zapachowców takich jak ja. Ale wychodzę z założenia, że krem ma działać, a nie pachnieć. Konsystencja jest dość gęsta, w kolorze białym. Producent zaleca przy pierwszym użyciu nałożyć krem na 2 godziny, a gdy skóra się nie zbuntuje stosować go na całą noc. Znam swoją cerę i wiem, że mimo to, iż jest wrażliwa, to kwas glikolowy nie jest dla niej straszny, dlatego też od razu stosowałam go na całą noc. Po regularny stosowaniu mogę stwierdzić, że krem nawilżył moją twarz, złuszczył skórki (głównie przy płatkach nosa) i sprawił, że skóra jest gładsza. 

PODSUMOWANIE:
________________

+ nawilżenie skóry
+ wygładzenie cery
+ złuszczanie martwego naskórka
+ wygładzenie skóry na twarzy
+ szybkowchłaniająca się formuła
+ opakowanie

+/- cena
+/- zapach (ja wolę pachnące kremy :D )
+/- dostępność

Fajny krem na noc. Jeśli macie problemy ze skórkami, bądź suchością skóry warto go spróbować. Żałuję trochę, że nie pachnie... z drugiej strony jednak nie o to w nim chodzi. Polecam! Występuje on również w wersji 5%.

Moja ocena:








Stosowałyście kosmetyki z kwasem glikolowym? Zauważyłyście u siebie efekty?


Fakt, iż krem dostałam w ramach współpracy dzięki uprzejmości firmy Diagnosis nie ma wpływu na moją ocenę.

Na koniec zapraszam na trwający u mnie KONKURS (KLIK)


Komentarze

  1. Miałam krem GlySkinCare - Hydrotone Lite jednak tak średnio się spisywał :( Fajnie, że ten u ciebie się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to tego Hydrotone nie miałam...Co z nim było nie tak? :(

      Usuń
  2. wygląda całkiem ciekawie, mógłby się u mnie sprawdzić, bo moja skóra ostatnio wariuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie wprowadzam kwasy do pielęgnacji, żeby doprowadzić cerę do porządku :)

      Usuń
  3. Nie znam produktów tej marki,a le kwas glikolowy lubię i późna jesienią, znowu zacznę terapię z jego udziałem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastanawiam się czy nadawał by się dla mnie moja skóra jest mieszana ( normalna na policzkach i przetłuszczająca się w strefie T ) generalnie skórę mam w dobrej kondycji czasami świruje jak zjem za dużo słodkiego lub jestem przed nadjeżdżającą cioteczką :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę Aniu, że się nada. Moja skóra po wakacjach trochę powariowała i też w strefie T zaczęła się lekko przetłuszczać, ale już jest prawie doprowadzona do porządku ;D

      Usuń
  5. Jesień/zima to idealna pora na wszelkie kwasy w pielegnacji. Chętnie bym ten włączyła u siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację :) Ja zaczęłam wczesną jesienią, ale zabezpieczam cerę filtrami więc jest ok :)

      Usuń
  6. Lubie produkty tej marki ;) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy kosmety, jestem ciekawa czy dałby sobie radę z moimi przebarwieniami ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy krem, do tej pory czytałam tylko o serum tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serum akurat nie miałam :) Oprócz tego kremu stosowałam z tej marki krem ze złotem i maskę arganową do włosów ;)

      Usuń
  9. Słyszałam o tej marce sporo, jednak jeszcze nie miałam okazji pzetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny ale nie dla mnie :) Cudownie wszystko opisane :)
    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie :)
      Racja, za młodziutka jesteś na to kremidło :)

      Usuń
  11. Kremu nie znam, ale polubiłam się z serum z kwasem hialuronowym tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat serum nie znam, ale pewnie też jest fajne :D

      Usuń
  12. ja mam kwas glikolowy i przymierzam się do aplikacji już kilka dni, ale coś mi się zapomina;]

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawy produkt, nie miałam okazji testować nic od nich ani z kwasem glikolowym ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z jednej strony mnie ciekawi, ale z drugiej nie przekonuje mnie ta kumulacja pochodnych ropy naftowej na początku składu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, jest ich sporo, ale mimo, że mam bardzo wrażliwą cerę to nic się nie działo :)

      Usuń
  15. Mam suchą skórę, mógłby się sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawy produkt, jak na razie miałam do czynienia z serum hialuronowym i z witaminą C tej marki. Jednak nie przekonuje mnie skład tego kremu, szczególnie pochodnych ropy naftowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, skład nie jest jego zaletą. Z drugiej stornie dobrze się u mnie spisał :)

      Usuń
  17. Zastanawiałam się nad nim, może kiedyś się skuszę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie dla mojej cery, ale fajnie, że u Ciebie się spisał :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Do tej pory miałam jedynie styczność z kwasem migdałowym i mlekowym, chętnie sięgnęłabym po kosmetyki z glikolem :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dopiero planuję włączyć kwasy w jesienną pielęgnację :)

    OdpowiedzUsuń
  21. to coś co chętnie bym sprawdziła jesienią, szczególnie jeśli chodzi o moje suche skórki :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Chętnie bym spróbowała tego kremu ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo fajny i dobrze, że się spisał u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Moja cera zdecydowanie bardziej woli kwas salicylowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mógłby mi przypaść do gustu, rozjaśnienie drobnych przebarwień by mi się przydało :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo ciekawy krem, na pewno warto wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  27. kremu nie znam, ale markę tak- miałam kiedyś płyn do mycia twarzy i byłam zadowolona, no oprócz zapachu, który był nie za ciekawy :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten krem jest bezzapachowy, jednak lekką nutkę kwasoty można w nim wywąchać jak ktoś ma bardzo wrażliwy węch :)

      Usuń
  28. już któraś pozytywna opinia na jego temat:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja ostatnio rozglądam się częściej za kosmetykami z kwasami i fajnie że u Ciebie mogłam przeczytać o tym kremie, bo akurat nie jest mi znany ;) I faktycznie jesień to idealny czas na wprowadzenie ich do pielęgnacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zaczęłam troszkę zbyt wcześnie, bo podobno powracają do nas ciepłe dni :D Z drugiej strony używam wysokiego spf :)

      Usuń
  30. Nie słyszałam wcześniej o produktach tej marki, ale ten krem mnie zaciekawił i będę miała go na uwadze przy kolejnych zakupach. :)

    OdpowiedzUsuń
  31. miałam mleczko do twarzy z tej firmy z kwasem i u mnie nie zadziałał i nie pomógł mi z walką z trądzikiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja spodziewałam się mocniejszego działania w kwestii złuszczenia, ale z drugiej strony nie mam zbyt dużo problemów z cerą :)

      Usuń
  32. Super na jesień, z chęcią bym go wypróbowała :) Szkoda, że nie pachnie, też lubię pachnące kremy :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  33. Muszę koniecznie wypróbować ten kwas na swoje zmiany trądzikowe.. Może on sobie z nimi szybko poradzi. :) Świetna recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  34. Odpowiedzi
    1. Racja, może składniki ropopochodne ne wyglądają za ładnie, ale mimo to krem ma fajne działanie i jestem z niego zadowolona :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każde odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz!
Jest to dla mnie niesamowita radość i motywacja do dalszego pisania :)
Staram się na bieżąco wchodzić na Wasze blogi i śledzić Waszą aktywność :)