PEDAL TO THE METAL EYE PALETTE - PALETKA CIENI PRASOWANYCH OD LILY LOLO


Cześć kochane!
W końcu za oknem mamy wiosnę! Wszystko budzi się do życia i człowiek jakoś tak więcej chęci ma do wszystkiego, prawda? Ostatnio na moim blogu przeważała pielęgnacja, ale skoro już się wypielęgnowałyśmy to trzeba się wymalować! :) W związku z tym przedstawię Wam paletkę ośmiu prasowanych cieni z lusterkiem od Lily Lolo- kompozycja kolorów pozwoli wykonać zarówno makijaż dzienny jak i wieczorowy.


OD PRODUCENTA: Pora dodać swojemu spojrzeniu wyjątkowego magnetyzmu! Paletka Pedal to the Metal przyciąga 8 doskonale napigmentowanym odcieniami, wśród których znajdują się też przepiękne metaliczne kolory. To za ich sprawą paletka jest idealna do stworzenia intensywnych i kusząco połyskujących makijaży. 

CZYM WYRÓŻNIA SIĘ PEDAL TO THE METAL EYE PALETTE?
łagodna, naturalna formuła
lekka, jedwabista konsystencja
nie zawierają substancji zapachowych ani talku
łatwe do blendowania
wyjątkowo trwałe
odpowiednie dla wegan

SKŁAD: MICA, SIMMONDSIA CHINENSIS (JOJOBA) SEED OIL, ARGANIA SPINOSA (ARGAN) KERNEL OIL, PUNICA GRANATUM (POMEGRANATE) SEED OIL, TOCOPHEROL, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, SODIUM HYALURONATE, ERYNGIUM MARITIMUM CALLUS CULTURE FILTRATE [+/- CALCIUM ALUMINUM BOROSILICATE, TIN OXIDE, SILICA, CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE), CI 77491 (IRON OXIDE), CI 77492 (IRON OXIDE), CI 77499 (IRON OXIDE), CI 77007(ULTRAMARINES), CI 77742 (MANGANESE VIOLET)] 

CENA/GRAMATURA: 120,50 zł / 8 gram

DOSTĘPNOŚĆ: oficjalny dystrybutor Lily Lolo - Costasy (klik)


Paleta składa się z ośmiu prasowanych cieni, każdy o gramaturze 1 grama. Kolory jakie przygotował dla nas producent prezentują się następująco:

Photo Finish – matowy odcień bardzo delikatnego beżu, używam go na całą powiekę jako "podkład" pod inne cienie, jest bardzo subtelny, wyrównuje koloryt powieki;

Fuelled – połyskujący, ciężko zaklasyfikować jego kolor- z jednej strony wygląda jak beż, z innej znowu jak rozbielone złoto ze srebrem, rozświetla powiekę, bardzo ładnie prezentuje się na dolnej powiece;

Pole Position – matowy, delikatny brąz idealny do konturowania oka poprzez nałożenie go w załamaniu powieki; 

Silver Bullet – połyskujący, łączący ze sobą stal i srebro- bardzo zimny odcień; 

Gold Medal – połyskujący, jasne złoto, jeden z moich ulubionych odcieni, zupełne przeciwieństwo Silver Bullet;

Carbon – matowy, ciemny szary, najczęściej używany przeze mnie do przyciemnienia zewnętrznego kącika, bądź do przydymienia w smoky eyes;

Hook Up – matowy, jasny beż, kolor bardzo neutralny, dla osób z ciemniejszą karnacją nada się na całą powiekę aby wyrównać koloryt, dla bladziochów natomiast fajnie sprawdzi się w załamaniu;

Black Zinc – matowy, stonowana czerń przymieszana lekko z bardzo ciemnym, czekoladowym brązem- kolor nieoczywisty wyglądający niepozornie w opakowaniu.


Na powyższym zdjęciu Photo Finish całkowicie stopił się z moją skórą, ma praktycznie identyczny odcień (dlatego bardzo ciężko go dostrzec). Fuelled i Silver Bullet są bardzo niewdzięczne do fotografowania i na mojej jasnej skórze trochę się gubią. Ciężko uchwycić ich kolor, gdyż mienią się na każdą stronę :) Kolory w rzeczywistości są minimalnie ciemniejsze. Nakładane są bez bazy, jednym pociągnięciem palca.



Do zestawu dołączony jest aplikator o dwóch różnych końcówkach. Jedna jest bardziej precyzyjna, nada się idealnie do podkreślenia dolnej powieki i zaznaczenia załamania i kącika powieki. Drugą końcówką ładnie rozetrzemy cienie, bądź zblendujemy kolory.

MOJA OPINIA, WRAŻENIA I SPOSTRZEŻENIA

Produkt otrzymujemy w solidnej kasetce zawierającej w środku lusterko oraz aplikator. Lubię opakowania kosmetyków z lusterkiem, bo na wyjeździe zawsze się przyda. Paleta ma małe rozmiary i zawiera osiem cieni, każdy po 1 gramie. Ich konsystencja jest lekko kremowa, nie są tępe. Nie napotkałam żadnych problemów podczas aplikacji. Pigmentacja nie jest bardzo mocna, przez co nie możemy zrobić sobie nimi krzywdy, w celu intensyfikacji kolorów należy nałożyć je na mokro, bądź zmieszać z duraline. Utrzymują się długo na powiece, u mnie nie zbierają się w załamaniu (nie mam tłustej powieki i używam ich na bazę Artdeco). Z czasem kolory lekko bledną i zatraca się połysk w błyszczących odcieniach. Paletę polubiłam bardzo za 4 odcienie: 2 do tej pory rzadko przeze mnie spotykane: Fulled oraz Gold Medal oraz 2 których używam na co dzień: Photo Finish i Pole Position. Troszkę jednak ubolewam nad pigmentacją, która mogłaby być ciut mocniejsza, aczkolwiek plusem jest to, że efekt można stopniować.  


PODSUMOWANIE:

+ solidna paleta
+ lusterko i aplikator w zestawie
+ niespotykane odcienie
+ kremowa konsystencja
+ wydajność

+/- pigmentacja
+/- cena

- po czasie kolory lekko bledną
Paleta idealnie nada się do makijaży dziennych. Udowadnia nam, że nasz codzienny makeup nie musi być nudny i bezbarwny. Mamy tutaj pole do popisu mieszając połyskujące cienie z matami. Cena, mimo iż na pierwszy rzut oka wydaje się wygórowana, w przeliczeniu na 1 cień daje nam 15 zł. Zdaje sobie sprawę, że takie odcienie nie będą przemawiać do części z Was, ponieważ są specyficzne. Jednak dla kogoś kto lubi chłodne odcienie i błysk to nada się idealnie.

Znacie cienie od Lily Lolo? Jak się u Was sprawdzają?


Komentarze

  1. Pięknie się prezentuje, ale jednak i pigmentacja i kolory są nie moje i wątpię, abym ja zakupiła :(

    OdpowiedzUsuń
  2. odcień photo finish też mi się podoba :) ale ogólnie kolory takie nie moje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi się podoba <3 Ja jestem fanką wszelkich cieni, a te paletki Lily Lolo zawsze mnie kusiły. Na pewno jakąś kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest ładna, ale bardzo delikatna, dlatego wybrałam filthy rich :) Twojej urodzie jednak bardzo pasuje :) Uwielbiam Lily Lolo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta również mnie kusiła :D Wybrałam między nimi drogą losowania :P

      Usuń
  5. Bardzo lubię wszelkie cienie, a ta paletka ma fajne kolory😊 I widać, ze opakowanie porządne 😊
    Przesyłam buziaki 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paletka ma jedno z lepszych opakowań z jakimi spotkałam się w cieniach :)

      Usuń
  6. Śliczne kolory, choć szkoda, że bledną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ale chyba taki urok prasowanych minerałów :(

      Usuń
  7. Jak zawsze ślicznie zdjęcia i widzę trochę zmian na blogu w szablonie :) Ta paletka jest taka piękna <3 Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Tak, kosmetyczne zmiany, mam nadzieję, że na lepsze :)

      Usuń
  8. Podoba mi się kolorystyka, chociaż pewnie tej szarości bym nie używała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie lubię szarości, dla mnie to dobra alternatywa czerni :)

      Usuń
  9. Odcienie niestety nie moja bajka ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ładna, naturalna paletka :) Szkoda, że kolory tracą na nasyceniu po pewnym czasie :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Sama mam paletkę Lily Lolo - w moim przypadku Laid Bare - kolory piękne, aczkolwiek tak jak w przypadku tej którą posiadasz, pigmentacja trochę kuleje.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już myślałam, że ja jakoś nieumiejętnie ją nakładam :P

      Usuń
  12. Tych cieni osobiście nie miałam, ale muszę przyznać, że ma ona piękne kolorki.:)
    Ja od początku roku zaopatrzyłam się w 4 już paletki, więc jak na razie muszę przystopować;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To rzeczywiście, ja też mam na razie szlaban na paletki :D

      Usuń
  13. Pigmentacja mogłaby być lepsza biorąc pod uwagę cenę. Niemniej jednak kolorystyka jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  14. szkoda, że nie umiem malowac sie cieniami :(

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/04/kombinezon-w-roli-gownej.html

    OdpowiedzUsuń
  15. Polubiłyśmy bardzo podobne kolory z tej palety :) Moim zdaniem jest idealna na co dzień, pigmentacja też jest całkiem niezła, ale dużo zależy od dobrej bazy :D Dodatkowo jest fajna na podróże, kiedy potrzebujemy czegoś w mniejszym rozmiarze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też racja :) Na mokro też całkiem nieźle wygląda :)

      Usuń
  16. ładnie skomponowana dzienna paletka - tak chyba bym ją określiła najlepiej :) luuuubie pigmenty LL najbardziej <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą - idealna na dzień :) Pigmentów LL jeszcze nie miałam okazji próbować :(

      Usuń
  17. Szkoda że ta pigmebtacja tak leży �� bo ogólnie kolory wyglądają wyśmienicie, i dla mnie byłyby idealne ��

    OdpowiedzUsuń
  18. Paletka ładna:) obecnie nie szukam nowej ale jestem ciekawa jak byłoby z trwałością bo ja mam może nie tłustą powiekę ale taką pół na pół :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pewnie pół na pół :D Choć Natalia z bloga Elf Naczi ma tłustą powiekę i jest zadowolona z tej paletki :)

      Usuń
  19. Bardzo ładne neutralne kolory, a skład rewelacja :-D

    OdpowiedzUsuń
  20. Kolorystyka przepiękna <3
    Pozdrawiam ciepło,
    http://loveshinny.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. Jejku, widzę kolejny produkt od Lily Lolo, który chciałabym mieć w swojej kosmetyczne. To się robi niebezpieczne :)

    OdpowiedzUsuń
  22. To chyba nie odcienie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Podoba mi się kolorystyka :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jestem fanką nasyconych makijaży oka, ale taka paletka- dość nautralna, mogłaby być miłą odmianą. Kolorki nieźle się prezentują, ciekawa jestem na ile zyskują na intensywności nakładane na mokro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jeśli wolisz nasycone makijaże oka to nie jest to paletka dla Ciebie :D

      Usuń
  25. Szkoda, że ta pigmentacja jest słaba. Ogólnie bardzo polubiłam LL więc dziwie się, że mają takiego średniaka wśród swoich produktów :/

    OdpowiedzUsuń
  26. Pięknie kolorki :)
    Paletka napewno warta ceny :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Moje kolory! <3 Cena zabójcza, jednak faktycznie jak przeliczymy to 15 złotych za 1 cień, to wcale nie jest dużo. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Widziałam ją kilka razy, ale jakoś ten dobór kolorów do mnie nie przemawia, choć robię głównie dzienny makijaż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdemu pasują takie odcienie, ja jestem z nich bardzo zadowolona :) Są jeszcze 2 inne wersje tej paletki, może któraś wpadnie Ci w oko :)

      Usuń
  29. Dla mnie kolorki trochę zbyt chłodne, ale i tak całość ładnie się prezentuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio lubię się w takich zimnych tonacjach :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każde odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz!
Jest to dla mnie niesamowita radość i motywacja do dalszego pisania :)
Staram się na bieżąco wchodzić na Wasze blogi i śledzić Waszą aktywność :)