PODKŁAD INGRID IDEAL FACE NR 10 CZYLI COŚ DLA BLADOLICYCH

Cześć dziewczyny!

Dzisiejszy post głównie może zaciekawić kobiety:

  • lubiące mocniejsze krycie połączone z brakiem efektu maski, 
  • nieprzepadające za ciężkimi formułami, 
  • liczące się z ceną kosmetyku,
  • bladolice,
  • wszystkie inne po prostu lubiące czytać mojego bloga :)

Jesteście ciekawe recenzji pokładu Ingrid? Zapraszam!

Zaczniemy od obietnic producenta. Podkład Ideal Face INGRID o aksamitnej konsystencji gwarantuje perfekcyjny, trwały makijaż przez cały dzień. Nowoczesne składniki absorbują nadmierną ilość sebum, pozostawiając skórę gładką i matową. Kremowa formuła idealnie dopasowuje się do koloru cery, zapewnia doskonałe krycie oraz naturalne wykończenie makijażu. Po zastosowaniu skóra staje się elastyczna, jedwabiście gładka, a zmarszczki mniej widoczne. Zawartość naturalnych składników  gwarantuje optymalne nawilżanie i wygładzenie cery. Podkład perfekcyjnie rozprowadza się na skórze, nie pozostawiając smug i tłustego filmu. Zawarta w składzie witamina E eliminuje wolne rodniki. Produkt zawiera filtr UV, który chroni skórę przed szkodliwym wpływem promieni słonecznych.
Po zakupie otrzymujemy 35 ml kosmetyku w plastikowej, czarnej buteleczce. Oczywiście całość opakowana jest w ochronny kartonik. Pojemniczek z podkładem wyposażony jest w pompkę, za co duży plus! Same przyznacie, wydobywanie np. Revlonu CS bywa problematyczne i denerwujące. Pompka działa w miarę dobrze, choć czasami na gorsze chwile i zdarzy jej się zaciąć. Jest to moje drugie opakowanie, więc już mogę stwierdzić, że napisy się lekko ścierają. Wizualnie kosmetyk prezentuje się poprawnie, nie ma zjawiskowej szaty graficznej ani wyszukanej stylistyki, ale jest schludny i estetyczny. Za plus uważam to, iż buteleczka jest plastikowa, a nie szklana - zawsze parę gram mniej do noszenia. 
Jak najlepiej go aplikować? Osobiście nakładam go pędzlem lub gąbeczką BB. Nie robi smug, ładnie wtapia się w cerę. Odcień nr 10, czyli kość słoniowa, nie wpada w różowe tony, tylko bardziej w beże i żółcie - genialnie nada się dla bladolicych dziewcząt. Zaskoczyło mnie jego krycie - jedna warstwa pięknie wyrównuje koloryt i zakrywa niewielkie niedoskonałości, a dwie warstwy zakrywają wszystko tworząc efekt skóry wypoczętej i rozświetlonej. Nie zastyga on do matu, tylko daje lekki glow. Jak u niego z trwałością? Stosuję na niego puder ryżowy bądź bambusowy, więc jest dość mocno zagruntowany. W ciągu dnia wymaga lekkich poprawek, szczególnie w okolicy nosa i pod oczami. Ściera się równomiernie, nie zostawia plam. Konsystencję ma delikatną, średnio gęstą. 
Skład: Aqua (Water), Cyclopentasiloxane, Hydrogenated Polydecene, Magnesium Silicate, Isohexadecane, Hydroxyethyl Urea, Betaine, Polyglyceryl-4-Isostearate, Cetyl PEG/PPG 10/1 Dimethicone, Cetyl Dimethicone, Hexyl Laurate, Glycerin, Ozokerite, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Phenoxyethanol, Magnesium Sulfate, Hydrogenated Castor Oil, Tocopheryl Aceatate, Polyisobutene, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Triethoxycaprylysilane, +/- CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 77499. NR 17,18: Aqua, Cyclopentasiloxane, Hydrogenated Polydecene, Magnesium Silicate, Isohexadecane, Hydroxyethyl Urea, Betaine, Polyglyceryl-4-Isostearate, Cetyl PEG/PPG 10/1 Dimethicone, Cetyl Dimethicone, Hexyl Laurate, Glycerin, Ozokerite, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Isobutylparaben, Magnesium Sulfate, Hydrogenated Castor Oil, Tocopheryl Aceatate, Polyisobutene, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Triethoxycaprylysilane, +/- CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 77499.
S Z Y B K I E  P O D S U M O W A N I E:

+ gama kolorów
+ piękny odcień dla bladolicych 
+ cena
+ krycie
+ efekt glow
+ pojemność
+ konsystencja
+ zapach

+/- dostępność
+/- opakowanie
+/- trwałość

Podkład kupuję za około 13 zł na allegro. Spotkałam go także w drogeriach m.in. Hebe gdzie cena oscyluje w okolicach złotych 30. Mimo opakowania i trwałości pozostawiającej trochę do życzenia z pewnością będę go używać ze względu na lekką formułę.
Moja ocena 4/5

Stosowałyście Ideal Face? Lubicie kosmetyki Ingrid?

Komentarze

  1. Kolor mógłby być nawet dobry, ale jestem wierna azjatyckim BB. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero próbuje się przekonać do azjatyckich BB ;)

      Usuń
  2. miałam kiedyś podkład z Ingrid i świeciłam się po nim gorzej niż choinka w święta :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Przy mojej karnacji to 17 lub 18 mogłaby być oki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie tak samo 17 bądź 18 mogłaby być dobra ;)

      Usuń
    2. u mnie tak samo 17 bądź 18 mogłaby być dobra ;)

      Usuń
    3. No ładnie, bladziuchy z Was nie są ;P

      Usuń
  4. Zdjęcia są śliczne <3 Sama chciałabym takie robić :D
    Podkłady używam z Rimmela ,są dosyć wydajne i można znaleźć odcienie dla jaśniejszych karnacji :)
    Zapraszam :) http://natalie-forever.blogspot.com/2016/06/koenzym-q10-eliksir-modosci.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Dla mnie Rimmele są za ciemne :(

      Usuń
  5. Nie używam tego typu produktów ale fajny się wydaje :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ingrid ma naprawdę dobre lakiery do paznokci, tanie, a na moim zapracowanych rękach, które niemal codziennie katuję detergentami, spisywał się o wiele lepiej niż te z górnej półki. Odcienie bardzo ładne, więc jeśli nie próbowałaś to polecam, jeśli się nie sprawdzą, to nie będzie wielkiego bólu, bo kosztują grosze.
    Co do podkładu, akurat szukałam tańszego zamiennika dla swojego Rimmel Match Perfection, jestem z natury biała jak ściana, więc myślę, że w najbliższym czasie na próbę zorganizuję sobie flakonik z Ingrid, może będzie odpowiedni, a ja zaoszczędzę nieco złotówek. Jak dla mnie z miejsca plus za plastikowe opakowanie, bo jak napisałaś, jest lżejsze, a niekiedy nie ma mnie w domu po dwa dni i lekkość jest wskazana...ale nie widać ile produktu zostało w opakowaniu. Zwykle mam w zapasie jedną czy dwie buteleczki swojego ulubionego produktu, jednak lubię wiedzieć, ile mniej więcej zostało go w aktualnie używanym opakowaniu.

    Życzę Ci magicznego dnia,
    Ignis Sanat

    http://ignis-sanat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś używałam lakierów Ingrid na przemian z Golden Rose i na prawdę byłam bardzo zadowolona - tak jak mówisz były wytrzymałe i nie schodziły po 1 dniu :) Teraz żeluje płytkę paznokcia więc lakiery poszły w odstawkę. Co do podkładu to Rimmel niestety mi nie odpowiadał. Jak spróbujesz Ingrid to daj znać jak się sprawdził :)

      Usuń
  7. Ja stosuje ingrid od ok 6 lat :) tylko ten w tubce i nie zamienie go na zaden inny! :) Ten co pokazałaś, ma kolezanka - wydaje sie na prawde fajny!:)
    www.wkrotkichzdaniach.pl - nowy post :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego w tubę nie próbowałam, ale jak tak zachwalasz to muszę przetestować :)

      Usuń
  8. Super post :D Szczerze mówiąc nie słyszałam o tym podkładzie :) Ja używam podkładu z Maybelline :D

    Gattta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) z Maybelline da dla mnie zbyt ciemne :(

      Usuń
  9. Cena w drogerii chyba jest przesadna.
    Ja akurat nie blada i w dodatku lubię kremy tonujące, bo nie lubię mocnego krycia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli mamy inne preferencje :) Rzeczywiscie cena w drogeriach jest wygórowana :(

      Usuń
  10. Słyszałam już o nim wiele dobrego i chyba będę musiała w końcu przetestować, bo jasny kolor, który nie wpada w róż to ogromna rzadkość niestety! A jeśli do tego dobrze kryje ale nie widać go mocno na twarzy, to wydaje się być idealny ;D
    Przepiękne tło to zdjęć <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj bo naprawdę warto! Dziękuję, musiałam poświęcić pare piwonii żeby było fajne tło :D

      Usuń
  11. Nigdy nie miałam i teraz rzadko sięgam po podkłady :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie miałam styczności z ta marka

    OdpowiedzUsuń
  13. podkład byłby dobry dla mnie kolorystyką:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam go i bardzo lubię ( juz chyba 6 opakowanie teraz kupilam), do kości słoniowej dodaje kropelkę białej farbki z MUR i wtedy mam idealny odcien mojej cery :) Swoją droga polecam Ci tez sprawdzić z Ingrid wersję rozswietlającą :) jest trochę lżejsza w sam raz na wakację ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie spróbuję tego rozświetlającego! Cieszę się,że w końcu poznałam osobę bardziej bladą niż ja :D

      Usuń
  15. Nie miałam go. A jestem ciekawa jak sprawdził by się na moje bladej skórze :). Skusiłaś mnie, zwłaszcza niską ceną tego produktu! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że za taką cenę naprawdę warto go spróbować :)

      Usuń
  16. Podkłady tej marki niestety nie są dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak jest dobry dla bladych to chętnie kupię !)

    OdpowiedzUsuń
  18. Odcień nr 10 byłby chyba dobry dla mnie, bo ja raczej z tych bladzioszków ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie znam, ale w przyszłości chętnie sięgnę ;). Plus, że jest kolor dla jasnych twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziwo kolor rzadko spotykany w naszych drogeriach ;)

      Usuń
  20. Szkoda, że nie jest trwały :( Nie lubię poprawiać makijażu w ciągu dnia

    OdpowiedzUsuń
  21. fajnie, że ma taki jasny kolorek :) Uwielbiam Twoje zdjęcia, relaksują mnie :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że podobają Ci się zdjęcia ;*

      Usuń
  22. Nie stosowałam jeszcze, ale może kiedyś spróbuje :)

    Dziękuję za Twój komentarz i obserwację :) Z przyjemnością zostanę u ciebie dłużej :)
    https://lifebyyolo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Byłam zaskoczona jak go zobaczyłam ten podkład u Ciebie na blogu. Używałam go przez kilka lat ale już dawno o nim zapomniałam :) Jak dla mnie idealny podkład na co dzień za korzystną cenę. Podkład ten można też kupić w Naturze :)
    Bardzo podoba mi się Twój blog, zostaję na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Ja podchodziłam do niego niezbyt ufnie, ale skusił mnie piękny odcień...i nie żałuję :) Bardzo go lubię :)

      Usuń
  24. U mnie nie ma szafy z tej marki :(

    OdpowiedzUsuń
  25. Dużo czytałam o tej firmie, ale nie miałam jeszcze z nią styczności, ładny odcień ma ten podkład :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mimo że często stoję przy półce tej firmy to jeszcze na nic się nie skusiłam, jednak myślę że na zimę spojrzę na ten podkład, bo wtedy numerek najjaśniejszy bedzie dla mnie idealny! :)
    http://milleremilia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam! U mnie na zimę będzie pewnie troszkę za ciemny :D

      Usuń
  27. Jak formułowo, kolorystycznie i jakościowo ma się ten podkład do Revlon Colorstay w odcieniu 110 Ivory? Ciemniejszy, jaśniejszy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Formuła mniej gęsta, jakościowo troszkę gorzej (szybciej się ściera), a kolorystycznie myślę, że na podobnym poziomie do RCS, z tym, że Revlon wpada lekko w róż, a ten w żółć.

      Usuń
  28. U mnie praktycznie każdy podkład wymaga poprawek w obszarze nosa, bo jestem alergikiem i "dzień bez chusteczek to dzień stracony" :D Wygląda super i tak też go zaprezentowałaś, wypróbowałabym z przyjemnością, o ile go znajdę .. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuje :( Mam męża alergika i widzę jak alergia czasami wykańcza... O ile można to tak nazwać to ja mam malutką alergię, głównie na lipę, ale wtedy mi oczy łzawią, przez co niestety odpuszczam sobie malowanie dolnej powieki :(

      Usuń
  29. To najjaśniejszy podkład z jakim miałam styczność i co najważniejsze nie zapłaciłam za niego ni ewiadomo jakiej kolosalnej kwoty. Uważam, że jak na podkład z takiej półki cenowej jest przyzwoity :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, za tą cenę jest naprawdę bardzo fajny :)

      Usuń
  30. zapowiada się cudnie, lubię podkłady tej marki, ten mam w zapasach, jeszcze nie otwarty :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Szukam tego podkładu od dawna - i w Hebe i w Naturach, ale odcienia 10 nigdzie nie ma :C 11 jest dla mnie za ciemna, a teraz, zimą, nawet Loreal True Match 1, który jest naprawdę dość jasnym podkładem odcina się na szyi :C Może spróbuję go poszukać na allegro, tak jak napisałaś, nawet jeśli nie sprawdziłby się solo, to może mieszałabym go z innymi podkładami w celu ich delikatnego rozjaśnienia :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Teraz podklad ma inne opakowanie, szklana buteleczka z pompką. Używałam jego najjaśniejszy kolor i dobrze się sprawdził, fajnie stapia się z cerą. Za tą cenę jest zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każde odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz!
Jest to dla mnie niesamowita radość i motywacja do dalszego pisania :)
Staram się na bieżąco wchodzić na Wasze blogi i śledzić Waszą aktywność :)