STEAM CREAM - KREM PAROWY
Hej!
Na początku nowego tygodnia przychodzę do Was z paroma słowami na temat kremu parowego Steam Cream. Jest to krem zarówno do twarzy, do ciała jak i do rąk. Czy uniwersalność produktu oznacza, że jest on zły i tak do końca nie ma swojej roli? Jesteście ciekawe? Jeśli tak to zapraszam na recenzję.
Jak sama nazwa mówi krem powstaje przy użyciu pary wodnej- nie jest to standardowy proces produkcji kremów. Co sprawia, że Steam jest tak skuteczny? Strumienie pary łączą ze sobą wszystkie składniki kosmetyku przez co tworzą emulsję, która z łatwością wsiąka przez naszą skórę.
Krem produkowany jest w Wielkiej Brytanii i w Japonii. Warto wspomnieć, że składniki są selektywnie wybierane i pochodzą z rygorystycznie sprawdzanych źródeł. Co z pewnością wyróżnia steamcream? Pewnie już zauważyłyście, że opakowanie! Metalowa puszeczka ma sporą ilość wariantów kolorystycznych. Po zużyciu kosmetyków będzie jak znalazł na drobiazgi. Marka ma swoje sztandarowe wzory, ale czasami wychodzą edycje specjalne opakowań, np. z okazji świąt Bożego Narodzenia czy Walentynek.
Czas przejść do technicznych szczegółów, aby bliżej poznać produkt.
Po zakupie otrzymujemy 75 ml kremu zapakowanego w urocze pudełeczko. Kupując krem na stronie Naturmedicin otrzymujemy także próbki innych produktów, katalog oraz fajną reklamówkę wielokrotnego użytku. Cena regularna kosmetyku wynosi 62 zł, lecz często pojawiają się promocję i możemy go złapać za 50 zł.
Dla kogo? Przeznaczony jest do każdego rodzaju cery, ale moim zdaniem spisze się najlepiej u posiadaczek suchej skóry. Ja stosowałam go tylko na twarzy, więc ciężko i stwierdzić jak zachowuje się na ciele, ale z pewnością nawilży. Dzięki swojej delikatnej konsystencji redukuje zaczerwienienia i koi podrażnioną cerę. Jeśli już o konsystencji mowa to nie jest ona taka jak w większości kremów. Po otwarciu pudełeczka spotkamy się z delikatną emulsją, jakby lekką, wodnistą pianką, o zapachu wg mnie bardzo ładnym - lawendowo-ziołowym. Aplikacja jest bardzo prosta- wystarczy mała ilość kremu, aby pokryć całą twarz. Kosmetyk jest wydajny i szybko się wchłania. Po około 5 minutach po nałożeniu steamcream robię makijaż. W kontakcie z podkładem i pudrem nic się nie roluje i wszystko pozostaje na swoim miejscu.
Czy rzeczywiście ma tak dobry skład? Same zobaczcie: napar z płatków owsianych, olejek lawendowy, woda z kwiatów pomarańczy, olejek rumiankowy, olejek ze słodkich migdałów, absolut z kwiatu pomarańczy, masło kakaowe, absolut różany, olejek jojoba, olejek neroli, zapach.
S Z Y B K I E P O D S U M O W A N I E:
Plusy:
+ opakowanie!
+ wydajność (oczywiście jeśli będziemy go używać tylko do twarzy)
+ konsystencja
+ nawilżanie
+ cena (kwestia względna, ale w porówaniu z innymi w tej półce cenowej nie przepłacamy)
+ zapach (intensywny, nie każdemu przypadnie do gustu)
+ uspokaja cerę
Minusy:
- producent mógłby pomyśleć nad wersją nocną
- dostępność (sklep internetowy Naturmedicin, allegro)
- nie robi nic z kolorytem cery
Moja ocena 4+/5. Steamcream przypadł mi do gustu. Nie zaprzeczę, że do jego zakupu w pierwszym momencie nie skusił mnie ani skład, ani cena tylko oczywiście opakowanie! :) Mimo spontanicznego zakupu polubiłam się z nim, bo bardzo dobrze nawilżył moją przesuszoną skórę w okolicach policzków i nosa. Warto spróbować!
Po zakupie otrzymujemy 75 ml kremu zapakowanego w urocze pudełeczko. Kupując krem na stronie Naturmedicin otrzymujemy także próbki innych produktów, katalog oraz fajną reklamówkę wielokrotnego użytku. Cena regularna kosmetyku wynosi 62 zł, lecz często pojawiają się promocję i możemy go złapać za 50 zł.
Dla kogo? Przeznaczony jest do każdego rodzaju cery, ale moim zdaniem spisze się najlepiej u posiadaczek suchej skóry. Ja stosowałam go tylko na twarzy, więc ciężko i stwierdzić jak zachowuje się na ciele, ale z pewnością nawilży. Dzięki swojej delikatnej konsystencji redukuje zaczerwienienia i koi podrażnioną cerę. Jeśli już o konsystencji mowa to nie jest ona taka jak w większości kremów. Po otwarciu pudełeczka spotkamy się z delikatną emulsją, jakby lekką, wodnistą pianką, o zapachu wg mnie bardzo ładnym - lawendowo-ziołowym. Aplikacja jest bardzo prosta- wystarczy mała ilość kremu, aby pokryć całą twarz. Kosmetyk jest wydajny i szybko się wchłania. Po około 5 minutach po nałożeniu steamcream robię makijaż. W kontakcie z podkładem i pudrem nic się nie roluje i wszystko pozostaje na swoim miejscu.
***
Czy rzeczywiście ma tak dobry skład? Same zobaczcie: napar z płatków owsianych, olejek lawendowy, woda z kwiatów pomarańczy, olejek rumiankowy, olejek ze słodkich migdałów, absolut z kwiatu pomarańczy, masło kakaowe, absolut różany, olejek jojoba, olejek neroli, zapach.
Plusy:
+ opakowanie!
+ wydajność (oczywiście jeśli będziemy go używać tylko do twarzy)
+ konsystencja
+ nawilżanie
+ cena (kwestia względna, ale w porówaniu z innymi w tej półce cenowej nie przepłacamy)
+ zapach (intensywny, nie każdemu przypadnie do gustu)
+ uspokaja cerę
Minusy:
- producent mógłby pomyśleć nad wersją nocną
- dostępność (sklep internetowy Naturmedicin, allegro)
- nie robi nic z kolorytem cery
Moja ocena 4+/5. Steamcream przypadł mi do gustu. Nie zaprzeczę, że do jego zakupu w pierwszym momencie nie skusił mnie ani skład, ani cena tylko oczywiście opakowanie! :) Mimo spontanicznego zakupu polubiłam się z nim, bo bardzo dobrze nawilżył moją przesuszoną skórę w okolicach policzków i nosa. Warto spróbować!
Po tym kremie spodziewałabym się czegoś więcej :)
OdpowiedzUsuńNiby tak, ale z drugiej strony daje nawilżenie jak marzenie ;D
UsuńWięc może jednak warto spróbować :)
UsuńKochana jeśli możesz kliknij w linki w najnowszym poście, dzięki ;*
Ojeje ale opakowanie... genialne :) Przepiękne zdjęcia! Robisz takie postępy, że miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło czytać takie słowa :) ♡
Usuńnigdy jeszcze o nim nie slyszalam i dziekuję za post;) zawsze lubię do Ciebie zaglądać;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ci się u mnie spodobało :)
Usuńkrem parowy??? ciekawe... :) i ciekawe jak z jego uniwersalnością, i do twarzy i do ciała... :)
OdpowiedzUsuńSkładniki otrzymywane są na parze :)
UsuńStosowałam go raz na całe ciało i bardzo fajnie nawilżył. Nie wiem jak przy dłuższym stosowaniu, bo mi go poprostu szkoda i używałam tylko do twarzy :)
Usuńopakowanie jest urocze ♥
OdpowiedzUsuńhttp://dyed-blonde.blogspot.com/
Oj tak ♡
UsuńFajne to opakowanie 😊
OdpowiedzUsuńpatsonblog.blogspot.com
Nietypowe jak na krem :)
UsuńBardzo ciekawy krem. Nie słyszałam jeszcze o takim sposobie tworzenia kosmetyków
OdpowiedzUsuńMusisz go spróbować :)
Usuńzjawiskowe zdjęcia! i produkt ciekawt:D
OdpowiedzUsuńDziękuję! Bardzo się cieszę, że zdjęcia Ci się podobają :)
Usuńśliczne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;) Przyciąga wzrok!
UsuńŚwietny skład. Na pewno spodobał by się i mojej cerze .
OdpowiedzUsuńSkładem to ten krem naprawdę może się pochwalić :)
UsuńOpakowanie rewelacja. Paraben na twarzy jestem w stanie zaakceptować.
OdpowiedzUsuńMi również paraben jakoś bardzo nie przeszkadza ;)
UsuńOpakowanie rewelacja. Paraben na twarzy jestem w stanie zaakceptować.
OdpowiedzUsuńSłyszałam kiedyś o tym kremie, sama się nawet nad nim zastanawiałam!:)
OdpowiedzUsuńBrałabym chyba nawet ze względu na samo opakowanie<3
http://www.justcleo.pl/2016/06/casual-outfit-long-cardigan-denim-dress.html
Opakowanie sprzyja spontanicznym zakupom :D
UsuńChciałam go kupić w marcu na targach Beauty Forum (głównie dla opakowania), ale tłum był tak duży, że dałam sobie spokój :(
OdpowiedzUsuńSzkoda :( Ale na pewno będziesz miała jeszcze okazję żeby go kupić :)
UsuńMuszę przyznać, że opakowanie to ma bajeczne!
OdpowiedzUsuńAż produkt idzie na drugi plan :)
UsuńOpakowanie jest śliczne ;)
OdpowiedzUsuńmarrstyle.blogspot.com poklikasz w ostatnim ?
Opakowanie przyciąga wzrok, zawartość zatrzymuje na dłużej :)
UsuńSkład brzmi jak marzenie :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, same dobrodziejstwa :)
UsuńOpakowanie przypmina mi meteoryty z gularine (nie pamiętam jak to się pisało :P ) skład ma świetny ale za taką cenę trochę moje oczekiwania byłyby wyższe :)
OdpowiedzUsuńTez nigdy nie wiem jak się to pisze :D głównie jest to nawilżacz, a nie naprawiacz :P
Usuńzobaczyłam opakowanie i szczęka mi opadła :D
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie :D
UsuńOpakowanie robi wrażenie, aż żal wyrzucać gdy się skończy
OdpowiedzUsuńJa nie wyrzucam :P Przechowuję w nim guziki :D
UsuńNie słyszałam o takim kremie, ale opakowanie faktycznie urocze :)
OdpowiedzUsuńJa go odkryłam z 3 lata temu, na jakimś blogu wpadł mi w oko :)
Usuńnie jestem przekonana do kremów do wszystkiego, ale opakowanie jest piękne
OdpowiedzUsuńMyślę, że tego mimo wszystko, warto spróbować :)
UsuńSam kosmetyk nie zrobił tak na mnie wrażenia jak to pudełko :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
To racja :D
UsuńNie słyszałam jeszcze o takich kremach, a jestem bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńSą warte uwagi :)
UsuńCiekawy produkt , nigdy nie słyszałam , ale sam wygląd przyciąga do zakupu.
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG KLIK.>
Racja, opakowanie nietuzinkowe :)
UsuńŁaaaa!!!! Jakie cudne opakowanie <3 LOveee Pragnę go :D
OdpowiedzUsuńPrzyda się do kolekcji!♡
Usuńmilusio wygląda :D
OdpowiedzUsuńA podobno liczy się wnętrze :D
Usuńpodobno tak mówią;p
UsuńUjmijmy to tak, że przyciąga opakowaniem, a zatrzymuje wnętrzem :D
Usuńsamym wyglądem przykuwa uwagę <3
OdpowiedzUsuńRacja :D
UsuńKremu parowego jeszcze nigdy nie miałam :) wygląda całkiem przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :)
Usuńskład faktycznie bardzo ładny, opakowanie też mi się podoba, podejrzewam, że prędzej bym go uzywała do ciała i rąk niż do twarzy
OdpowiedzUsuńDo ciała też na pewno by się sprawdził :)
Usuńprzyznam szczerze, że pierwszy raz widzę ten produkt, ale niesamowicie spodobało mi się jego słodkie, dziewczęce opakowanie :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia! :)
Do tego ma wiele wariantów opakowań :)
UsuńNigdy nie słyszałam o kremach parowych, ale muszę przyznać, że pudełeczko jest przeurocze! :)
OdpowiedzUsuńhttps://flawlessgold.blogspot.com
I wybór pudełeczek jest ogromny :)
UsuńDesign pierwsza klasa, składowo też jest przyzwoity :) całkiem ciekawy produkt.
OdpowiedzUsuńWarty uwagi ;)
UsuńWygląda przepięknie, już chociażby ze względu na opakowanie bym go kupiła :D Może kiedyś się na niego zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńPolecam! Jak nie masz większych problemów z cerą to będziesz zadowolona :)
UsuńPiękne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze kiedyś miałam z owieczką :D
UsuńOpakowanie ten krem ma cudne :)
OdpowiedzUsuńTakie puzderko <3
UsuńBardzo mnie swego czasu kusił ten krem, ale jakoś potem o nim zapomniałam.. Piękne mają te puszeczki! Tylko lawendowy zapach nie do końca by mi odpowiadał ;(
OdpowiedzUsuńNo tak, jest on dość intensywny ;/
UsuńCudowne piwonie <3
OdpowiedzUsuńa co do prduktu nie znam
http://xthy.blogspot.com/
Z ogródka babci :)
Usuńboskie opakowanie
OdpowiedzUsuńoj tak ;)
Usuńwow rewelacja <3
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPiękne zdjęcia! :))
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tym kremie... Opakowanie ma przecudowne!
Bardzo dziękuję! :)
UsuńPodoba mi się! Chętnie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWarto go mieć! Jest bardzo uniwersalny i ma piękne opakowania :)
Usuń