VICHY NUTRIEXTRA CZYLI KREM ODŻYWCZO-REGENERUJĄCY DO RĄK

Dobry wieczór! Na zakończenie weekendu zapraszam Was na bardzo krótki i bardzo różowy post dotyczący jednego z moich faworytów do rąk jakim jest Vichy Nutriextra. Jeśli jesteście zainteresowane to zapraszam do dalszej części postu.

Przyznam, że początkowo do tego kremu podchodziłam z dużą rezerwą. Dlaczego? Pielęgnacja od Vichy nie jest raczej dla mnie, gdyż moja cera się buntuje po zastosowaniu kremów. A nie jednego próbowałam... Natomiast podkład Dermablend kiedyś bardzo mi pasował (teraz, jak nie opalam się na solarium, jest po prostu za ciemny...). Stwierdziłam, że Vichy może dla moich dłoni będzie bardziej łaskawy. Tak też się stało. 

Nutriextra, parę słów od producenta - Krem dla kobiet o suchych lub zniszczonych dłoniach, które szukają skutecznego kremu ​oferującego głęboką regenerację i komfort, który trwa przez cały dzień. Krem regenerujący zapewnia głębokie odżywianie oraz komfort skóry przez cały dzień - nawet po umyciu rąk. Jedna aplikacja wystarcza na cały dzień, nawet po umyciu rąk. Wchłania się natychmiast po użyciu. Gliceryna zatrzymuje wodę w skórze, masło shea nawilża i natłuszcza skórę, łagodzi suchą skórę. Hydrovance ułatwia wchłanianie i wygładza nierówności skóry, które hamują przenikanie substancji aktywnych. Woda termalna koi, wzmacnia i regeneruje. Nie klei się, nie pozostawia tłustej warstwy. Hipoalergiczny. Produkowany według ścisłych norm przemysłu farmaceutycznego. Skuteczność testowana pod kontrolą dermatologiczną. Gęsta w dotyku, wtapiająca się w skórę podczas aplikacji, matowa, pudrowa konsystencja zapewnia nietłuste, nieklejące się, ultrakomfortowe wrażenie na skórze. 

SKŁAD Aqua / Water, Butyrospermum Parkii Butter / Shea Butter, Glycerin, Paraffinum Liquidum / Mineral Oil, Octyldodecanol, PEG-30 Stearate, Glyceryl Stearate, Niacinamide, Dimethicone, Cetyl Alcohol, Cetyl Acetate, Acetylated Lanolin Alcohol, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Bisabol, Capryloyl Glycine, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, Steareth-10, Tetrasodium Edta, Tocopherol, Parfum / Fragrance (Code F.I.L.: B38343/1)

Widać, że producent obiecał na prawdę duuuuużo! Jak się ma teoria do rzeczywistości? Na pewno nie w każdym aspekcie tak różowo :)

Głęboka regeneracja i komfort - zgadza się, nawet bardzo suche dłonie po aplikacji kremu staną się gładkie i miękkie. Trochę wodze fantazji poniosły producenta, który uznał, że produkt będzie utrzymywał się na skórze rąk cały dzień, nawet po myciu. W to raczej żadna użytkowniczka takich specyfików nie wierzy. Tak więc jedna aplikacja na cały dzień nie starczy. Rzeczywiście wchłania się bardzo dobrze, ręce nie są tłuste i nie lepią się. Zostawia fajną "powłokę" na skórze. Czy wygładza nierówności skóry? Nie wiem, ciężko było mi to ocenić, mimo, że próbowałam zauważyć jakąś różnicę. Niemniej nie oczekuję tego od kremu do rąk. 

S Z Y B K I E  P O D S U M O W A N I E:

+ praktyczne opakowanie, idealne do torebki (50ml)

+ solidna tubka

+ nawilżenie

+ konsystencja

+ zapach

- dostępność (głównie apteki)

- cena (cena regularna to około 25 zł)

- wydajność

Cena jest wysoka jak na krem do rąk. Ja kupuję go na promocjach w aptekach Ziko za 9,99 zł i uważam, że to jest kwota rozsądna za tego typu produkt. Trzymam go w torebce i używam tylko będąc poza domem. W pracy i w domu mam kremy z pompkami, gdyż jest to dla mnie najpraktyczniejsze opakowanie na krem do rąk. 

Moja ocena 4/5

Jakie kremy do rąk lubicie najbardziej?