SEE BY CHLOE BODY LOTION - POPOŁUDNIE W LETNIM SADZIE
Cześć dziewczyny! Znów mamy piątek, a ten post zapewne jest ostatnim w tym miesiącu, bo za 3 dni mamy już sierpień! Jestem jeszcze przed urlopem, więc cieszę się, że zbliża się on dużymi krokami. Dzisiaj zostajemy w klimatach balsamów i Chloe, gdyż tym razem zrecenzuję dla Was perfumowany balsam do ciała See by Chloe. Ciekawe jesteście jak wypadł? Czy "lekki, kremowy a zarazem kwiatowy zapach" mógł mi się spodobać? Zapraszam!
_______________________________________________
O linii See by Chloe: Zapach nowy, pełny szyku, elegancki i energetyzujący owocowo - kwiatowy. Kompozycja, której twórcą jest Michel Almairac, otwiera się świeżymi nutami bergamotki oraz kwiatu jabłoni, prowadzącymi do kwiatowego serca złożonego z nut jaśminu i ylang - ylang. Baza zapachu jest delikatna, waniliowo-piżmowa, z dodatkowymi akcentami sandałowca.
_______________________________________________
Opakowanie: Balsam zamknięty jest w plastikowej, czerwonej tubce o pojemności 150ml. Produkt zapakowany jest dodatkowo w kartonik. Po imponującym flakonie balsamu Miu Miu ten wypada całkowicie przeciętnie. Jak już wiadomo balsam nie posiada pompki, ale kosmetyk można precyzyjnie wycisnąć z tubki.
_______________________________________________
Aplikacja: Balsam posiada delikatną konsystencję, nie ma problemu z wydostaniem jej z tubki - nie jest zbyt gęsta, ale nie jest także za rzadka. Lotion w szybkim tempie się wchłania i nie klei się.
_______________________________________________
Zapach: Delikatny, owocowy, kwiatowy, pudrowy - zupełnie nie w moim stylu. Ale coś w nim jest...może nienachalny kwiat jabłoni? Używam tego balsamu na co dzień i fajnie komponuje się z mocnymi perfumami. Nie wybija się na ich tle, a daje im delikatną bazę. Zestawiałam go z Poison Diora, Chloe Intense, CK Beauty, Angel Muglera - tworzył z nimi ciekawe kombinacje. Trwałość balsamu jest rewelacyjna - czuć go jeszcze po 10 godzinach.
_______________________________________________
____________________________ Głównym działaniem jakie ma nam dać balsam od Chloe jest zapach. Nie ukrywajmy, że nie zostanie on przyjacielem osób z bardzo suchą skórą - nie nawilży jej wystarczająco. Nie ma konsystencji maseł do ciała, ani emulsji mocno nawadniających skórę. Jest on świetnym rozwiązaniem dla osób nie mających problemu z przesuszającą się skórą, które chcą spotęgować zapach perfum, bądź po prostu mieć pachnące ciało :D Po jego użyciu czuje na skórze komfort zarówno w kwestii nawilżenia skóry jak i zapachu, który jak wspomniałam jest bardzo trwały. W związku z tym, iż jest to balsam perfumowany może nas uczulić.
SZYBKIE PODSUMOWANIE:
+ delikatny, nienachalny zapach
+ trwałość zapachu
+ nawilżenie
+ wydajność
+ dostępność
+/- opakowanie
- cena (150 ml/100 zł)
Bardzo fajny balsam o ciepłym zapachu. Niestety cena bardzo wysoka, ja go nabyłam w okazyjnej cenie. W standardowej nie pozwoliłabym sobie na niego.
Moja ocena:
+ delikatny, nienachalny zapach
+ trwałość zapachu
+ nawilżenie
+ wydajność
+ dostępność
+/- opakowanie
- cena (150 ml/100 zł)
Bardzo fajny balsam o ciepłym zapachu. Niestety cena bardzo wysoka, ja go nabyłam w okazyjnej cenie. W standardowej nie pozwoliłabym sobie na niego.
Moja ocena:
Nie przepadam za balsamami "perfumeryjnymi", mało który z nich ma dobry skład :(
OdpowiedzUsuńJa od czasu do czasu pozwalam sobie na taki perfumeryjny :)
UsuńBardzo lubię takie balsamy jeśli są stosowane w połączeniu z perfumami o takim samym zapachu.
OdpowiedzUsuńTak, to fajne połączenie :)
UsuńMoja siostra uwielbia ten zapach <3
OdpowiedzUsuńJest fajny, delikatny u letni :)
UsuńNie podoba mi się wygląd tej tubki xD Jakaś taka nijaka - raczej nie zwróciłabym uwagi na ten produkt :P
OdpowiedzUsuńPoza tym, dla mnie najważniejsze jest działanie, a zapach dopiero gdzieś tam dalej ;)
Zapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
No tak, z tubką się nie popisali :/ Ja czasami mam chęć na pięknie pachnący balsam, wtedy działanie zrzucam na dalszy plan :)
UsuńCiekawa recenzja! ;) Szkoda że cena taka wysoka :/ pozdrawiamy :*
OdpowiedzUsuńNiestety,w tym wypadku musimy zapłacić za markę...
UsuńRównież pozdrawiam :)
Bardzo zachęcające. Tylko ta cena...
OdpowiedzUsuńDużo za duża :D
UsuńMusi pachniec przepięknie, jednak cena jest dość wysoka :) mam bardzo suchą skore, wiec w pełnej cenie bym się na niego nie skusila- jednak w promocji- dlaczego nie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Potem od czasu do czasu można sobie poprawić humor pięknym zapachem :)
Usuńnie lubuję się w balsamach, ale perfumy (zapach) uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńWiem wiem, Ty to perfumoholiczka jesteś :*
Usuńjeju... serio 100 zł za parafinę w czołówce? -.- już widzę, jakie by mi krosty powyrastały :D
OdpowiedzUsuńPłaci się za trwały zapach i markę, skład tutaj niestety schodzi na dalszy plan :(
Usuńeh, drogi...
OdpowiedzUsuńCzasami na promocjach jest :)
UsuńZa drogie..może fajne ale nie za ta cene :D Dobrze że sie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje :)
To racja, dla mnie też zbyt drogi :(
UsuńCena troszkę za wysoka no i ta parafina? Sama nie wiem czy bym się skusiła...
OdpowiedzUsuńMi parafina nie przeszkadza :) a cena owszem ... :(
UsuńNo ta cena trochę mnie zabolała .
OdpowiedzUsuńJest bolesna, niewątpliwie :P
UsuńJa lubię takie balsamy bo moja skóra nie jest wymagająca ale 100 za taki produkt bym.jue dała. Bardzo lubię Elizabeth Arden Sun flowers często na% można kupic zestaw za 64zł perfumy są bardzo trwałe i butelka mi wystarcza na rok używania:)
OdpowiedzUsuńTeż racja, dla mnie to również za duża cena...Kupiłam go w bardzo okazyjnej cenie, w regularnej nie mogłabym sobie pozwolić na niego :(
UsuńBardzo zaciekawiłaś mnie nim, szkoda, że ma dość wysoką cenę. melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNiestety, marka się ceni :(
UsuńCzasami lubię usmarować ciało,właśnie typowo perfumowanym balsamem..Wtedy od niego oczywiście wymagam tylko pięknego zapachu na skórze.
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) też czasami mam taką zachciankę :D
UsuńZaciekawiłam się nim bardzo, ale jak doszłam do ceny to już się trochę zniechęciłam. No nic poczekam na jakąś okazję :)
OdpowiedzUsuńJull.pl - klik!
Tak marketingowo - cena na końcu haha :D
UsuńNieczęsto sięgam po balsamy perfumowane :)
OdpowiedzUsuńJa sięgam czasami, dla polepszenia humoru :)
UsuńUwielbiam ylang ylang - zapach mógłby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńJest lekko słodki i bardzo ciepły :)
UsuńUwielbiam ylang ylang - zapach mógłby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie miałam balsamu z linii perfum, a może czas na jakiś się skusić;)
OdpowiedzUsuńFajnie mieć takiego umilacza :D
UsuńTego nie miałam, ale z tego typu balsamów mam Hugo Bossa i jakiś tam tańszy z Avonu :D
OdpowiedzUsuńJa za to Hugo Bossa nie miałam :(
UsuńZnam, pięknie pachnie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sk-artist.blogspot.com
W sam raz na lato! :)
UsuńUwielbiam ❤️❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuń<3
UsuńSzkoda, ze cena jest dosyc wysoka :(.
OdpowiedzUsuńNiestety, tutaj na pewno sporą kwotę płacimy za markę :(
Usuń