FRESH CLEANSING MILK BOURJOIS CZYLI ODŚWIEŻAJĄCE MLECZKO DO DEMAKIJAŻU
Hej! W momencie kiedy czytacie tego posta, ja cieszę się urokami polskiego morza :) Oczywiście nie zapomniałam o blogu i zaplanowałam publikację postów. Tym razem chciałam Wam przedstawić mleczko do demakijażu od Bourjois. Firmę bardzo lubię, kiedyś już miałam od nich płyn micelarny i bardzo go chwaliłam. Jednak mleczko zawsze omijałam, czy słusznie?
___________________________________________
FRESH CLEASING MILK
___________________________________________
Od producenta: Bourjois Paris Fresh Cleansing Milk Mleczko do demakijażu 250 ml to fluid do demakijażu nowej generacji. Lżejsze i bardziej świeże, niż tradycyjne mleczka ale tak samo skuteczne. Zawiera wyciąg z ogórka, znany z nawilżających właściwości. Delikatny, świeży zapach i kremowo-żelowa konsystencja dadzą prawdziwy oddech świeżości twojej skórze. Nie wymaga spłukiwania wodą lub tonikiem. Do wszystkich rodzajów cery. Nie zawiera alkoholu. Testowane dermatologicznie i oftalmologicznie.
___________________________________________
Cena: od około 13 złotych
Opakowanie: Produkt zamknięty jest w standardowej dla produktów pielęgnacyjnych Bourjois butelce o pojemności ml. Bardzo podoba mi się charakterystyczna kulka na zamknięciu, przez to kosmetyk można łatwo znaleźć w gąszczu buteleczek. Opakowanie ma delikatny kolor zieleni.
Zapach: Delikatny, świeży i ogórkowy- mimo, że nie przepadam za ogórkowymi kosmetykami, ten mi się spodobał.
Dostępność produktu: drogerie sieciowe (Rossmann, Hebe), markety, internet... Jednym słowem nie ma problemu ze znalezieniem tego mleczka
Przydatność do użycia: 12 miesięcy po otwarciu
___________________________________________
________________________________________
JAK SPRAWDZIŁO SIĘ U MNIE?
________________________________________
Na co dzień używam płynów micelarnych, a mleczka omijałam szerokim łukiem. Dlaczego? Mam cerę bardzo wrażliwą i kapryśną. Jeśli się jej coś nie spodoba reaguje czerwonymi policzkami, złuszczającą się skórą. Micele są łagodne dla mojej skóry dlatego głównie one dominują w moim demakijażu. Niekiedy jednak brakowało mi czegoś bardziej treściwego, o gęstszej konsystencji. Szczególnie odczuwałam brak w momencie odklejania kępek rzęs- micel nie do końca radził sobie z usunięciem resztek po kleju. Wpadło wtedy w moje ręce odświeżające mleczko od Bourjois. Producent zapewnia, że nie wymaga spłukiwania wodą - potwierdzam. Jest to duży plus. Gdyby mleczko trzeba było spłukiwać to u mnie odpadłoby po paru użyciach. Z zaskoczeniem mogę powiedzieć, że nic mnie nie uczuliło, nic nie szczypało. A co najważniejsze pięknie usunęło resztki kleju i wodoodporny eyeliner, który jest baaaardzo ciężkim przeciwnikiem. Mleczka nie używam na co dzień. Stosuję je wtedy gdy mam mocniejszy makijaż bądź kombinuję coś z rzęsami. Wydajność produktu jest bardzo dobra - wystarczą 2-3 "groszki" aby oczyścić całą twarz. Po użyciu kosmetyku cera jest gładka, nawilżona i bardzo przyjemna w dotyku. Przez pewien czas czuć jeszcze delikatny zapach ogórka.
________________________________________
PODSUMOWANIE:
+ skuteczność (daje radę nawet kosmetykom wodoodpornym)
+ wydajność
+ dostępność
+ cena
+ zapach
+ opakowanie
- skład
W tym miejscu chciałam podziękować Magdzie od której dostałam mleczko do testów :) Udało mi się poznać kolejny, fajny kosmetyk, który z pewnością będę stosować. Najbardziej cieszy mnie to, że bez problemu radzi sobie z pozostałościami po kleju i wodoodpornym makijażem.
Moja ocena:
Ja bardzo lubię zapach ogórka w kosmetykach, muszę bliżej się mu przyjrzeć w drogerii ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjrzyj, bo fajny jest :)
UsuńFajnie, że tak dobrze radzi sobie z demakijażem :)
OdpowiedzUsuńJeśli możesz, kliknij w linki w najnowszym poście, dzięki ;*
W kwestii demakijażu nie mam mu nic do zarzucenia :)
UsuńEkstra!
OdpowiedzUsuńChętnie bym się poznała z tym mleczkiem :)
Fajne jest, polecam!
Usuńfajnie, że zmywa dobrze makijaż
OdpowiedzUsuńwłaściwie teraz używam miceli ,ale czasem i w moje ręce trafi jakieś mleczko
Ja też głowie stosuję micele :)
UsuńJa za mleczkami nie przepadam, ale być może kiedyś z ciekawości wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie jestem fanką mleczek, ale kurcze to jest fajne :D
UsuńZa mleczkami do demakijażu nie bardzo przepadam, ponieważ od długiego czasu używam miceli, nie mniej jednak kiedyś może to mleczko wpadnie w moje łapki :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto spróbować tego mleczka :)
Usuńnie lubię mleczek do demakijażu :(
OdpowiedzUsuńA czemu? :(
UsuńNie wiedziałam ze bourjois ma mleczko do demakijażu ;o ja jednak bardzo ich nie lubię :( oczy mnie pieką i pozostaje uczucie niedoczyszczenia :<
OdpowiedzUsuńO to ciekawe, bo u mnie dobrze się spisywał zarówno ich micel jak i mleczko. Ale wiadomo, każda skóra jest inna :)
UsuńJa nie przepadam za taką formą kosmetyku do demakijażu.
OdpowiedzUsuńNa pewno mleczko jest cięższe od micela, kto co woli :)
UsuńNie słyszałam jeszcze o tym produkcie - miałam tylko płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam od nich płyn micelarny :)
UsuńPierwszy raz widze na czy ale działanie ma super i same zalety :O
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Dokładnie, warto go sprawdzić :)
UsuńA ja lubię mleczka :)
OdpowiedzUsuńJa czasami też lubię użyć mleczka :)
UsuńSuper, że dobrze usuwa klej :) Bo niektóre kosmetyki do demakijażu maja z tym problem ;(
OdpowiedzUsuńDokladnie, mało który dobrze usuwa klej, a to mleczko bez problemu sobie z tym radzi :)
UsuńFajnie, że się u Ciebie sprawdziło jednak ja osobiście nie przepadam za tą formą kosmetyku do demakijażu - wolę zwykły płyn micelarny ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Ja na codzień również wolę płyn micelarny, jedynie przy usuwaniu kleju do rzęs wole coś bardziej treściwego :)
UsuńNie lubię mleczek, więc produkt nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńJednak chciałam powiedzieć, że tło do zdjęć jest bajeczne <3
Własnie miałam to samo napisać :) Mleczka nie dla mnie, ale kompozycja zdjęcia - magiczna :)
UsuńDziękuję dziewczyny ♡♡♡
Usuńja nie lubię mleczek taka forma demakijażu mi nie odpowiada bo się czuje jak "ulepek" i często mleczka powodują u mnie wysyp niedoskonałości..
OdpowiedzUsuńTeż nie mam dobrych wspomnień z mleczkami, ale z tego jestem bardzo zadowolona :)
UsuńMiałam micel i płyn dwufazowy tej marki, obydwa procukty bardzo przypadły mi do gustu. Mleczek już dawno nie używałam, więc raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńTo ja jeszcze miałam od nich micel i tez mi spasował :)
UsuńLubię mleczka do demakijażu, z tego pewnie byłabym zadowolona;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że z pewnością tak! :)
UsuńLubię te produkty do oczyszczania twarzy :) najbardziej chyba micel :)♥
OdpowiedzUsuńJa do tej pory miałam tylko micel, ale mleczko okazało się naprawdę niezle :)
Usuńplus za skuteczność, fajnie że zmywa nawet wodoodporny makijaż :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Nie spodziewałam się po nim, a tu miła niespodzianka :)
UsuńMam złe doświadczenia z mleczkami, przez co jakoś ich unikam. Fajnie, że u Ciebie się sprawdziło i bardzo ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJa w sumie głównie używam miceli, ale to mleczko z czystym sumieniem mogę polecić :)
Usuńja zdecydowanie od mleczek i olejków wolę płyny micelarne i dwufazowe.
OdpowiedzUsuńTo dla mnie nr jeden to też micele, ale nie lubię dwufazówek :P
UsuńDawno temu do demakijażu używałam mleczek, teraz tylko i wyłącznie micele, ewentualnie dwufazówki, ale to bardzo rzadko :)
OdpowiedzUsuńUdanego urlopu :)
Ja dwufazówek nie lubię :P też najbardziej pasują mi micele :)
UsuńDziękuję, szkoda że urlop powoli dobiega końca :(
Ja nie lubię mleczek, zuepłnie nie pasuje mi taka forma demakijażu.. ale fajnie, że to konkretne dobrze sobie radzi ;)
OdpowiedzUsuńJa od czasu do czasu użyję mleczka, a tak to micel wygrywa :D
UsuńU mnie mleczka nigdy się nie sprawdzały, ale miałam kiedyś płyn micelarny właśnie z Bourjois i byłam z niego zadowolona:)
OdpowiedzUsuńpłyny od nich miałam i również mi pasowały :)
UsuńJakoś mi nie po drodze z tą firmą. Chociaż widzę że u ciebie się sprawdziło to mleczko.
OdpowiedzUsuńSama pewnie bym go nie kupiła, a że dostałam to stwierdziłam, że spróbuje :) i moim zdaniem warto ^^
Usuń