PACZKA AMBASADORSKA LE PETIT MARSEILIAIS
Hej! Myślałam, że podczas urlopu będę miała więcej czasu na bloga, ale jak same wiecie zawsze coś wypadnie do zrobienia - generalne porządki, pakowanie na wyjazd... Tym razem przychodzę do Was z paczką ambasadorską, którą dostałam od Le Petit Marseiliais. Jesteście ciekawe jej zawartości?
W paczce ambasadorskiej otrzymałam 3 kosmetyki pełnowymiarowe, próbki, list oraz krótki przewodnik po świecie LPM. Całość zapakowana została w karton. Całość wyglądała bardzo imponująco i przesyłka umiliła mi czwartkowy dzień :)
Czas zaprezentować pełnowymiarowe produkty, które otrzymałam.
1. Kremowy żel pod prysznic malina i piwonia
2. Pielęgnujący balsam pod prysznic masło arganowe, wosk pszczeli i olejek różany
3. Pielęgnujący krem pod prysznic masło shea i akacja
Od producenta: Maliny i piwonie uwielbiają promienie śródziemnomorskiego słońca. Malina jest owocem szczególnie cenionym za apetyczny, pełen aromatu zapach. Wiosną piwonie rozświetlają ogrody swymi dużymi kwiatami o niezwykle charakterystycznej woni.
______________________________________________
Wyjątkowa delikatność - formuła, jakiej pragnie Twoja skóra
Le Petit Marseillais Malina i Piwonia delikatnie oczyszczają Twoją skórę. Aksamitna, łatwa do spłukiwania piana uwalnia owocowy, świeży i aromatyczny zapach, który rozbudzi Twoje zmysły. Twoja skóra pięknieje – jest miękka, nawilżona i odżywiona!
______________________________________________
- ph neutralne dla skóry
- produkt testowany dermatologicznie
- baza myjąca pochodzenia roślinnego
______________________________________________
Opakowanie żelu jest niestandardowe - prostokątne. Nie jest to fikuśna butelka - producent stawia na prostotę i za to plus, bo żel od razu rzuca się w oczy. Szata graficzna przypadła mi do gustu, a szczególnie różowe opakowanie produktu. Zapach delikatny, ale piękny; głównie czuję malinę.
______________________________________________
Od producenta: Odkryj bogactwo składników pochodzenia naturalnego - Masła Arganowego, Wosku Pszczelego i Olejku Różanego zamkniętych w Pielęgnującym Balsamie do mycia Le Petit Marseillais!
______________________________________________
Le Petit Marseillais Pielęgnujący Balsam do mycia nie tylko oczyszcza skórę, ale też pielęgnuje ją dzięki kompozycji składników pochodzenia naturalnego. Formuła kremowego balsamu pozostawia Twoją skórę intensywnie odżywioną i nawilżoną aż do 24 godzin.
______________________________________________
Zazwyczaj unikałam kosmetyków z woskiem pszczelim. Dlaczego? W sumie nie wiem... wydawało mi się, że zapach wosku pszczelego będzie niezbyt przyjemny. Od eksperta zapachowego dowiedziałam się, że wosk pszczeli pachnie po prostu słodko i kwiatowo, gdyż zawiera w sobie zapachy tysięcy kwiatów, z których pszczoły zebrały pyłek. W żelu LPM nie wyczuwam żadnych drażniących nut. Mój nos od razu wyczuł olejek różany, który uwielbiam! Opakowanie również prezentuje się bardzo fajnie, choć bardziej do gustu przypadła mi wersja prostokątna. Po otwarciu produktu mogę stwierdzić, iż konsystencja jest bardzo kremowa, stąd w nazwie słowo balsam. Ciekawa jestem jak sprawdzi się pod prysznicem! Z pewnością dla takiej fanki róży jak ja kąpiel będzie ucztą dla duszy. A jak w kwestii ciała przekonam się niedługo.
______________________________________________
______________________________________________
Od producenta: Odkryj bogactwo składników pochodzenia naturalnego - Masła Shea i Akacji zamkniętych w Pielęgnującym Kremie do mycia Le Petit Marseillais!
______________________________________________
Le Petit Marseillais Pielęgnujący Krem do mycia nie tylko oczyszcza skórę, ale też pielęgnuje ją dzięki kompozycji składników pochodzenia naturalnego. Wyjątkowa formuła kremu pozostawia Twoją skórę intensywnie nawilżoną i odżywioną.
______________________________________________
Ten zapach był dla mnie największą zagadką, gdyż nigdy nie miałam kosmetyku z akacją. Może kiedyś przewinął się pojedynczy egzemplarz, ale widocznie nie pachniał. Niby dwa proste składniki- masło shea i akacja, a wąchając produkt czułam całą gamę zapachów. Może do kwestia mojego wrażliwego nosa...ale czułam lekko jaśmin i bawełnę. W każdym razie spodobał mi się świeży i "czysty" zapach tego kremu. Muszę przyznać, że pierwszy raz mam krem pod prysznic. Nazwa krem kojarzy mi się z czymś gęstym, treściwym no i smacznym. Czy taki okaże się ten produkt? Myślę, że niebawem będę znała odpowiedź, bo jak na razie ten produkt jest moim faworytem na wakacyjny wyjazd. W końcu skóra po opalaniu i kąpielach potrzebuje dużo nawilżenia.
______________________________________________
Jestem bardzo zadowolona z paczki i nie mogę doczekać się przetestowania jej zawartości. Nie wiem, który z produktów wezmę ze sobą na wyjazd, ale jak na razie skłaniam się do masła shea z akacją :) Pierwsze próbki już rozdane, mam nadzieję, że obdarowane odbiorą markę LPM równie pozytywnie jak ja.
Udało Wam się zostać ambasadorką? Testowałyście już produkty LPM? Przyznam, że to początek mojej przygody z tą marką i mam nadzieję, że się nie zawiodę.
Ja już nie brałam udziału bo męczyło mnie zawsze to ich nękanie o wypełnienie raportów etc;)
OdpowiedzUsuńUuuu aż tak źle? Może teraz będą mniej nękać :)
UsuńOj tak, smsy, maile, przypomnienia, jakieś zadania plus oczywiście przypomnienia żeby napisać opinię na blogu;) ech. Dlatego uznałam, że mało opłacalne:) Wolę współprace typowo dla blogerów. Testuje produkt, opisuje wrażenia i tyle, bez żadnych głupot.
UsuńO kurcze... jak na razie to dostałam z 2 czy 3 maile, ale wpadają od razu do spamu :P
Usuńdokładnie mogę się podpisać pod słowami Eweliny... zasypywanie mailami mnie też skutecznie zniechęciło.
UsuńTeż zaczęłam to zauważać... ;/
UsuńThis is so inspiring! I love the post:)
OdpowiedzUsuńirenethayer.com
Thanks Irene xoxo
UsuńWow super ! Gratulacje zostania ambasadorką ! :)
OdpowiedzUsuńhttp://nataliakaczmarek.blogspot.com/ zapraszam :)
Dzięki! :)
UsuńNajlepsze ! ..miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńGratuluję :) ja akurat udziału nie brałam :)
OdpowiedzUsuńJa w sumie spontanicznie wzięłam udział i cieszę się, że się udało :)
UsuńRównież mam i najbardziej mi się podoba masło shea & akacja ! :)
OdpowiedzUsuńhttp://pa2ul.blogspot.com/
Ja też coś czuję, że to będzie mój faworyt! :)
UsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tej firmie i nie miałam okazji przetestować ich produktów. Bardzo mnie one zaciekawiły, uwielbiam wszelkie balsamy o zapachu malinowym ♡
OdpowiedzUsuńokiem-nastolatki.blogspot.com
Zapraszam również do przeczytania blogów moich znajomych: recenzumkomiksiarza.blogspot.com
dear-victoriaa.blogspot.com
Ja o firmie wcześniej słyszałam, ale nie miałam styczności z ich kosmetykami. Tym bardziej się cieszę, że udało mi się dostać do testów :)
UsuńMiałam lawendowy żel pod prysznic z tej firmy i bardzo mi się podobał. Jednak od kiedy przestawiam się na naturalne produkty kosmetyczne, zrezygnowałam z LPM. Jednak żel w działaniu bardzo mi sie podobał, nie przesuszal skóry, ani nic takiego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
http://platinumredhead.blogspot.com/2016/08/made-by-nature-czyli-garsc-polskich.html?m=1
Lawendowy na pewno pachniał wspaniale! :)
UsuńGratuluję :) tylko pozazdrościć takiej paczki, życzę miłego testowania:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:)
Dziękuję kochana! :)
UsuńU mnie już też troszkę próbek rozdanych ;) Piękna paka :)
OdpowiedzUsuńOj tak, udała im się ta paczucha :)
UsuńCiekawe jak pachną te produkty. Jeszcze nie miałam nic z tej marki :)
OdpowiedzUsuńJa wcześniej też nie miałam styczności z tą marką dlatego cieszę się, że mogę je teraz przetestować :)
UsuńO, świetna paczka! Wszystkie zapachy zapewne przypadłyby mi do gustu :)) Mam jakiś płyn z tej marki, ale dałam go do rozdania, więc nie wiem jak pachnie :P
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Mogę zagwarantować, że na pewno pięknie pachnie!
UsuńPierwszy raz dostałam się do grona ambasadorek, paczkę też już dostałam. Przepiękne zapachy i konsystencja, zobaczymy jak się sprawdzą pod prysznicem.
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa ich działania :)
UsuńBrałam udział, ale się nie udało ;) Więcej nie będę próbowała, bo nie podoba mi się to wszystko - najpierw spam mailami (zrób to, zrób tamto), a na koniec totalna olewka. Nie chodzi mi o to, że się nie dostałam - bywa, ale chodzi o sam fakt, że powinien przyjść jakiś mail typu - spróbuj ponownie w następnej kampanii czy coś. Tymczasem czekam sobie na jakieś wyniki, a tu wszyscy mają już pudełka w domach haha
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście nieładnie z ich strony... powinni mimo wszystko dać znać ;/ u mnie wszystkie maie od nich trafiają do spamu...
UsuńSuper kosmetyki :) Mi się niestety nie udało :(
OdpowiedzUsuńP.S. Super blog ! Trafiłam na Twojego bloga dzięki grupie na FB :)
Obserwuje i zapraszam do siebie: http://kosmetycznastronazycia.blogspot.com :)
Może przy następnej kampanii się uda :)
UsuńUwielbiam te produkty <3
OdpowiedzUsuńJa muszę dopiero wyrobić sobie zdanie na ich temat :D
UsuńDo tej akcji się nie zgłaszałam,brałam udział w dwóch i dbałość o paczki na najwyższym poziomie :)
OdpowiedzUsuńWszystko dopracowane i dopięte na ostatni guzik :)
UsuńJa nawet nie wiedziałam, że coś organizują, mało co w temacie konkursów i tego typu rzeczy jestem ;D
OdpowiedzUsuńAle te produkty chętnie bym przetestowała :D
Ja przez głupotę trafiłam na informacje o naborze :)
UsuńWidziałam to juz na kilku blogach i bardzo mi sie to podoba :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
oj tak, fajna paka :)
UsuńAj, ciekawi mnie ten żel przez zapach malin:)
OdpowiedzUsuńśliczny jest :)
Usuńmnie rozczarował balsam myjący :(
OdpowiedzUsuńDlaczego? :( Ja jeszcze nie próbowałam :)
UsuńJa załapałam się na pierwszą paczkę i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że również będę zadowolona :)
Usuńfajna zawartość paczki , jeszcze nie używałam tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńJa też jeszcze jestem przed testami :)
UsuńTym razem się nie dostałam,nawet jakoś przeoczyłam to wszystko,nie wiem czy zapisy były?
OdpowiedzUsuńJa byłam ambasadorką za pierwszym razem,polubiłam LPM :) osobiście wolałabym dostać też coś do balsamowania a nie same myjadła,ale najważniejsze że ambasadorki zadowolone :)
W sumie racja, brakuje mi troszkę jakiegoś balsamidła :) A z drugiej strony tak czy tak zużyję :D
Usuńsuper paczuszka :) Gratuluje bycia ambasadorką :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOch, być ambasadorką takiej firmy to prawdziwe szczęście, gratulacje! Ja uwielbiam ich produkty zwłaszcza za przepiękne zapachy, ponieważ jeżeli chodzi o balsamy do ciała, to jestem taką... zapachową sroką. :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Ja też jestem zapachową sroką, najlepiej jak zapach długo utrzymuje się na skórze :D
UsuńNie kupuję ich ze względu na skład (wolę mydła w kostce, ręcznie robione, z naturalnych olejków), ale przypuszczam, że podobałyby mi się zapachy. Piwonia, mmmm.... :)))
OdpowiedzUsuńJa najbardziej byłam zadowolona z mydeł marsylijskich, które kupiłam bezpośrednio w Marsylii :) Ciekawa jestem czy te żele choć trochę będą podobne w działaniu :)
UsuńNie kupuję ich ze względu na skład (wolę mydła w kostce, ręcznie robione, z naturalnych olejków), ale przypuszczam, że podobałyby mi się zapachy. Piwonia, mmmm.... :)))
OdpowiedzUsuńcudowna paczka! <3 kocham zapachy ich produktów <3
OdpowiedzUsuńJa dopiero teraz poznaję ich produkty, ale myślę, że się z nimi polubię :)
UsuńCiekawa zawartość paczuszki :)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w link z bluzką pod zdjęciami? Z góry dziękuje :)
http://bedifferent-ania.blogspot.com/2016/08/changes-are-good.html
Dziękuję ślicznie :)
UsuńZaraz kliknę!
Nie miałam jeszcze kosmetyków tej marki, ale zachęcają mnie te nawilżające cuda pod prysznic. Nie lubię się balsamować, więc to idealne rozwiązanie dla mnie 😊 A tak w ogóle to bardzo mi się u Ciebie spodobało, więc z ogromną przyjemnością obserwuje 😊
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za balsamowaniem, chyba, że mam jakiś super ładnie pachnący balsam :D
UsuńMiłych testów ;) Super paczka
OdpowiedzUsuńdziękuję! :)
UsuńMiłego testowania :) Z chęcią poznam Twoją opinię na temat tych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Teraz testuję krem pod prysznic masło shea z akcją :)
UsuńNie miałam jeszcze nic z LPM :p
OdpowiedzUsuńDla mnie też to jest pierwsze spotkanie z LPM :D
UsuńNie miałam jeszcze niczego z tej firmy ale coraz bardziej kusi;)
OdpowiedzUsuńPo pierwszych testach uważam, że warto się skusic :)
UsuńTaki balsamik chętnie bym przygarnęła ^^
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Fajny jest chociaż wolę krem :)
UsuńMiałam jedynie próbki tej marki, nie były złe, ale nie lubię saszetkowych kosmetyków, więc zużyłam dosłownie kilka sztuk. Kusi balsam do mycia, lubię takie konsystencje.
OdpowiedzUsuńMi najbardziej spodobał się krem :)
UsuńBardzo ciekawią mnie ich nowe produkty - te właśnie kremy, jak i olejki pod prysznic ;) Ze standardowych żeli uwielbiam wersję z brzoskwinią, pachnie przepięknie ;)
OdpowiedzUsuńJa dopiero teraz zaczynam przygodę z ich kosmetykami :) ale krem masło shea i akacja - rewelacja :D
Usuń